Wyrok po 13 latach. Sądowy finał bankowej afery

"Euromirex" był w latach 90-tych XX wieku jedną z najbardziej prężnych i znanych w Radomiu firm. Prokurent spółki i jej współudziałowiec zasłynął również jako prezes Polskiego Związku Tenisa Stołowego. Na początku lat 90-tych "Euromirex" kupił od władz Radomia nie dokończony budynek przy ulicy Staroopatowskiej. Za pomocą kredytów zaciągniętych w radomskich oddziałach banków, w tym w PBK, miał powstać w tym obiekcie hotel. Jako zabezpieczenie bank przyjął weksle wystawione przez "Euromirex" a poręczone przez prokurenta. Gdy pożyczka nie została spłacona, bank obciążył hipotekę hotelu.

OSKARŻENIE

W 1994 roku "Euromirex" upadł. Według prokuratury, pobranymi kredytami przedsiębiorstwo spłacało inne zobowiązania a prokurent oraz dwójka innych oskarżonych: prezes i członek zarządu ubiegając się o pożyczki zataili złą sytuację finansową spółki. W akcie oskarżenia zarzucono im wyłudzenia kredytów.
Na ławie oskarżonych zasiadł również szef spółki "Bradimpex", która także korzystał z pożyczek w radomskim oddziale PBK oraz osoby z kierownictwa tego oddziału. Proces miał kilka odsłon, prowadzony były w Sądzie Okręgowym a potem Rejonowym w Radomiu. Wyroki jaki zapadały uchylano, sprawy trafiały do ponownego rozpoznania

WYROKI W ZAWIESZENIU

Przed ponad rokiem po raz drugi zajął się nimi Sąd Okręgowy, wyrok zapadł przed kilkoma dniami. Przedstawiciele spółek zostali uznani winnymi wyłudzeń kredytów i skazani na kary pozbawienia więzienia w zawieszeniu oraz wysokie grzywny. W przypadku prokurenta chodzi tu o wyłudzenie w sumie 750 tysięcy złotych i grzywnę w kwocie 20 tysięcy złotych.
Wicedyrektorkę oddziału PBK uniewinniono, a wobec dwóch innych osób z kierownictwa tej placówki postępowania umorzono ze względu na przedawnienie. Wyrok nie jest prawomocny, prokuratura nie zamierza jednak wnosić od niego apelacji.

Warto dodać, że prokurent "Euromirexu" od wielu lat ma już zawartą ugodę z bankiem i uregulowany w stosunku do niego dług.