Stanisław Łyżwiński mieszkał pod Radomiem, sprawował mandat poselski i przez wiele lat uważany był za jednego z najbardziej prominentnych polityków Samoobrony.
Do aresztu trafił w sierpniu 2007 roku po wybuchu tak zwanej "seksafery" w "Samoobronie". Proces w tej sprawie toczył się w Piotrkowie od maja 2008 roku i był niejawny. Oskarżeni konsekwentnie domagali się uniewinnienia. Prokurator żądał dla Leppera kary dwóch lat i trzech miesięcy więzienia, a dla Łyżwińskiego kary pięciu lat więzienia Wyrok zapadł w czwartek. Stanisław Łyżwiński został skazany na 5 lat pozbawienia wolności, ma też zapłacić około 40 tysięcy złotych grzywny. Andrzeja Leppera sąd skazał na 2 lata i 3 miesiące bezwzględnego pobytu w więzieniu.
Obaj oskarżeni nie byli obecni na ogłoszeniu wyroku.
- Cały proces jest wymyślony przeciwko mnie. 230 świadków zeznawało. Nikt nie potwierdził wersji Anety K. A sąd utajnia nawet uzasadnienie wyroku. Krawczyk może wszystko. I tak wcześniej czy później wygram tę sprawę. Jakie to prawo do obrony? W jakim my państwie żyjemy? Apelacja nawet do Strasburga. Wyrok napisany był od początku - komentował Andrzej Lepper po ogłoszeniu wyroku.
Wanda Łyżwińska, żona Stanisława Łyżwińskiego mówiła, że jej mąż jest niewinny, a "seksafery" w Samoobronie w ogóle nie było.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?