Wysiadają z autobusu prosto w błoto! Pasażerowie mają dość

Na terenie pętli tworzą sie ogromne kałuże

Na końcowym przystanku Osiedle Wośniki stają autobusy trzech popularnych linii: 8, 13 i 16. Z przystanku korzysta dziennie wielu pasażerów. Jednak od lat nie mogą doprosić się o remont tamtejszej nawierzchni.

BETONOWY BUBEL

Zatoczka jest cała wyłożona płytami betonowymi. W wielu miejscach widać ślady po łataniach.
- Na początku nie było jeszcze tak źle - mówi pan Jan, mieszkaniec osiedla Wośniki. - Przez lata płyty się jednak pozapadały i wygląda to okropnie. A łatanie nic nie daje, dziura na dziurze.

Jak mówią pasażerowie, stwarza to duże niebezpieczeństwo dla pieszych. Do przystanku nie ma też jak dojść, bo brakuje porządnego chodnika. Najgorzej jest po opadach deszczu.

- Łatwo się tu potknąć albo wpaść w kałuże, których tu nie brakuje - dodaje nasz rozmówca. - Często ludzie biegną do autobusu a na takiej nawierzchni nietrudno o nieszczęście. Sam nieraz potknąłem się o wystającą płytę.

PO WERTEPACH

Przez zatoczkę dojeżdżają także mieszkańcy osiedla, którzy mają tam garaże. Jak mówią, od lat proszą o remont nawierzchni.

- Trzęsie na tych dziurach strasznie - denerwują się ludzie. - Ciągle słyszymy, że jest w planach, ale nic nie robią. Tyle remontów w mieście a tu jednej zatoki zrobić porządnie nie mogą? Przecież od jazdy po takich dziurach niszczą się też autobusy. Nikt o tym nie pomyślał?

Marek Ziółkowski, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu wyjaśnia, że pętla autobusowa na osiedlu Wośniki jest na razie na bieżąco naprawiana.

- Utworzono ją kilkanaście lat temu na terenie dawnego parkingu, więc teraz wymaga ona w zasadzie wybudowania od nowa - tłumaczy rzecznik. - Dlatego mamy w planie jej remont.

Jak dodał, w tym roku będzie opracowywana dokumentacja projektowa nowej pętli przy ulicy Mroza.
- Ale pieniędzy powinno wystarczyć także na dokumentację dla pętli przy ulicy Wośnickiej - wyjaśnia. - Budowa mogłaby zacząć się wtedy w przyszłym roku.