W budce przy dworcu sałatki stały w dawno nie mytej i skorodowanej lodówce. Nie lepiej prezentował się piecyk, na którym pieczone były kurczaki. Umazane podłogi, dziurawe ściany, zniszczone wyposażenie dopełniały ten obraz. Do tego w jednej z przyczep przeciekał dach, deszczówka spływała do wiader ustawionych na podłodze.
Brud aż strach
Na podłodze, w sąsiedztwie szczotki i na szmacie, leżały warzywa. Bułki do hot - dogów włożone zostały do szafki na ubrania. A mięso do hamburgerów i parówki nie były trzymane w lodówce. Na blacie przeznaczonym do przygotowywania potraw stała popielniczka z petami. Inspektorzy znaleźli też przeterminowane napoje.
Woda do punktów była dowożona w pojemnikach. Nie było miejsca przeznaczonego do mycia naczyń i sprzętów oraz warzyw. W czasie kontroli pracownicy nie mieli aktualnych książeczek zdrowia. Jeden z punktów działał zaś bez pozwolenia Sanepidu. Posypały się mandaty, a jedna z budek została za-mknięta.
Co na to Sanepid?
Beata Nowak, rzecznik prasowy radomskiej Stacji Sanitar-no - Epidemiologicznej powiedziała nam, że został już skierowany wniosek do Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego o ukaranie właściciela budki.
- To będzie bardzo surowa kara, liczona w tysiącach złotych. Nie może być tak, że w centrum Radomia działa nielegal-ny punkt i są tam tak fatalne warunki. Nie można truć ludzi - powiedziała Beata Nowak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?