W czasie przemierzania trasy, w nocy z 11 na 12 marca medytowali oraz zmagali się z własnymi słabościami.
W deszczu, przez mokradła
Dystans, jaki mieli do pokonania wyniósł 47-kilometrów. Jest to tak zwana trasa błogosławionego Bolesława Strzeleckiego, który pochodził z tych okolic. Uczestnicy nieśli ze sobą jego relikwie.
Wymarsz nastąpił w piątkowy wieczór, po mszy świętej w jastrzębskim kościele. Wierni maszerowali następnie przez miejscowości: Lipienice Dolne, Rogów, Mirówek, Mirów Nowy, Mirów, Mirów Stary, Trębowiec-Krupów, Trębowiec Mały, Tychów Nowy, Tychów Stary, Ostrożanka, Ziębiec, Dziurów, Gołańka, Styków, Dąbrowa, Komorniki, Kałków-Godów. Do przejścia mieli rzekę, las oraz mokradła, co dodatkowo utrudniało wyprawę. Niedogodności wzmacniały natomiast poczucie wspólnoty.
Szacunek dla wszystkich
Nabożeństwo trwało kilkanaście godzin, podczas którego uczestnicy modlili się, zmagali z ciemnością, padającym deszczem, chłodem i trudami trasy.
Wprawdzie nie wszystkim udało się dojść do celu, ale każdemu, kto podjął wyzwanie należy się ogromny szacunek za podjęcie trudu tej drogi. Przewodnikiem grupy i pomysłodawcą całego przedsięwzięcia był ksiądz Adam Włodek - wikariusz z Parafii pod wezwaniem Św. Jana Chrzciciela w Jastrzębiu.
20 tysięcy w kraju
Ekstremalna Droga Krzyżowa wyruszyła z Jastrzębia po raz pierwszy w historii. Pomysłodawcą tych wypraw jest ksiądz Jacek Stryczek, twórca m.in. akcji Szlachetna Paczka. W tym roku w ekstremalnych wyprawach w Polsce uczestniczy około 20 tysięcy osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?