- Z przerażeniem patrzę na to co się dzieje na Ukrainie – mówi ksiądz opiekujący się społecznością ukraińską w Radomiu

Próbujemy nakłonić go wystąpienia przed kamerą. - Nie mogę właściwie nic komentować. Jeśli teraz coś powiem, to może być potraktowane jako wypowiedź mojego kościoła. Jestem osobą duchowną, więc każde słowo jest ważne. Tak jak każdy z przerażeniem siedzę w Internecie szukając jakichś informacji. Jestem w szoku. Nie wiemy jakie będą nowe informacje za kilka minut, albo godzin – mówi Igor Małysz. Ksiądz ogląda przekazy oficjalne z Ukrainy, ale także śledzi media społecznościowe. Z tego wyłania się jakiś obraz sytuacji na Ukrainie. Eksplozje są na lotniskach, a także w miejscach, gdzie są baterie obrony przeciwlotniczej.

Wspólnota Ukraińców w Radomiu korzysta z gościny parafii na Zamłyniu przy ulicy Głównej. W bazylice świętego Kazimierza jest ich kapica. W mszach świętych, które odprawiane są niedzielę gromadzi się około 30 osób, ale wiadomo, że osób z Ukrainy pracujących w mieście są setki, jeśli nie tysiące. Najwięcej osób pracuje w hucie szkła na Gołębiowie oraz w zakładzie przetwórstwa spożywczego przy ulicy Energetyków. Sporo osób jest zatrudnionych w zakładzie przetwórstwa spożywczego w Pionkach.

Na stronie facebookowej „Ukraińcy w Radomiu” są jedynie informacje o mszach świętych odprawianych w bazylice pod wezwaniem świętego Kazimierza. Można podejrzewać, że część z Ukraińców korzysta z opieki duchowej nie ze strony kościoła unickiego, greko-katolickiego, ale autokefalicznego. Osoby wyznania prawosławnego modlą się więc zapewne w Radomiu również w cerkwi przy ulicy Warszawskiej.

Przypomnijmy, samorządy lokalne na prośbę wojewody przygotowały informacje na temat ewentualnego przyjęcia uchodźców z Ukrainy. W Radomiu zadeklarowały chęć przyjęcia uchodźców właściciele hoteli. Władze Starostwa Powiatowego w Radomiu widzą możliwość przyjęcia kilkudziesięciu, a nawet w razie potrzeby większej ilości uchodźców, w jednym z internatów działającym przy szkole zarządzanej przez powiat. Niektóre z samorządów, takie jak Skaryszew widzą możliwość zorganizowania wyżywienia w placówkach gminnych dla uchodźców, którzy znaleźliby schronienie w prywatnym ośrodku.