Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za brak "zimówek" mandat nawet 500 złotych? Tak może być jeszcze w tym roku

/inia/
Każdy powinien zmieniać opony na zimę – mówi Sebastian Dębowski z firmy wulkanizacyjnej przy ulicy Kelles -Krauza w Radomiu. – Nowe przepisy zmobilizują zapominalskich i sprawią, że na drogach będzie bezpieczniej. A z kolejkami damy sobie radę.
Każdy powinien zmieniać opony na zimę – mówi Sebastian Dębowski z firmy wulkanizacyjnej przy ulicy Kelles -Krauza w Radomiu. – Nowe przepisy zmobilizują zapominalskich i sprawią, że na drogach będzie bezpieczniej. A z kolejkami damy sobie radę. T. Klocek
To próba łatania budżetu z kieszeni podatnika, czy dbanie o bezpieczeństwo kierowców?

Obowiązkowe nalepki

Obowiązkowe nalepki

Od 1 listopada będą obowiązywać również nowe przepisy dotyczące oznakowania opon. Zgodnie z nowymi wytycznymi wszystkie opony wyprodukowane po 1 lipca 2012 muszą być zaopatrzone w etykietę z informacjami o ich cechach. - To trzy cechy unijne odnośnie oporów toczenia, współczynnika przyczepności na mokrej nawierzchni oraz hałasu zewnętrznego wytwarzanego przez oponę - wylicza Mirosław Kiraga z firmy wulkanizacyjnej przy ulicy Kelles -Krauza w Radomiu. - Musimy informować klienta o tych parametrach.
Te informacje muszą być także zamieszczone we wszystkich technicznych materiałach promocyjnych oraz się na fakturach zakupu opon bądź być do niej dołączane. Etykiety są bardzo podobne do tych ze sprzętów AGD informujących o wydajności energetycznej lodówek czy kuchenek.

Długie kolejki do wulkanizacji i większe zniszczenia opon. Rząd chce wprowadzić nakaz jazdy na "zimówkach" od listopada do końca marca. Z założenia ma być bezpieczniej a będzie na pewno drożej.

Nowe przepisy to pomysł parlamentarnego Zespołu do spraw Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Projekt zmian w kodeksie drogowym ma być gotowy we wrześniu a już budzi spore kontrowersje.

URZĘDOWA ZIMA

Według nowego pomysłu "zimówki" mają być obowiązkowe od 1 listopada do 31 marca. Za niestosowanie się do przepisów możemy "zarobić" aż 500 złotych.

Pomysłodawcy tłumaczą, że zmiany mają poprawić bezpieczeństwo na drogach. Mają także pomóc kierowcom w walce o odszkodowania. Bo coraz częściej ubezpieczyciele obniżają odszkodowania za jazdę z nieodpowiednimi oponami.

Tymczasem Polacy od lat uzależniają zmianę opon od pogody. Najczęściej robią to, gdy temperatura powietrza spada poniżej 7 stopni Celsjusza a prognozy zapowiadają dalsze ochłodzenie. - Przecież nie jestem samobójcą i zmieniam opony na zimę - mówi Tomasz, jeden z kierowców. - Nikt nigdy nie wie, kiedy spadnie temperatura, bo klimat się zmienia a rząd chce nam urzędową zimę wprowadzić. A co będzie jak w listopadzie będzie po 15 stopni Celsjusza? A jak w kwietniu będzie minusowa temperatura i śnieg to mandatu nie dostanę, bo urzędowo będzie bezpiecznie?

SZYBCIEJ SIĘ ZUŻYJĄ

Oprócz temperatury, której nie da się przewidzieć kierowcy wymieniają także większe zużycie opon. Ich zdaniem zmiany będą korzystne tylko dla producentów opon. Każdy kierowca wie, że jeśli jeździ na "zimówkach" przy nieodpowiedniej temperaturze to szybciej się one zużywają. - I w ten sposób będziemy musieli co roku kupować nowy komplet. A to wydatek rzędu co najmniej kilkuset złotych - denerwują się.

Kierowcy obawiają się także gigantycznych kolejek w zakładach wymieniających "gumy". Każdy w obawie przed mandatem będzie chciał zmienić opony w terminie i będzie stał w długiej kolejce. - Sami wiemy co się dzieje jak spada pierwszy śnieg - mówią kierowcy. - Wtedy już są kolejki a jak to zostanie wymuszone datą to będzie jeszcze gorzej.

Jak jest w innych krajach?

Jak jest w innych krajach?

W Czechach od 1 listopada 2011 również obowiązuje nakaz używania "zimówek" w okresie od 1 listopada do 31 marca, jeśli jezdnię pokrywa zwarta warstwą śniegu, lodu czy szadzi lub, gdy istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia opadów śniegu lub gołoledzi.
W Niemczech także jest nakaz jazdy na oponach zimowych, ale tylko na nawierzchni ośnieżonej, oblodzonej albo w czasie gołoledzi. Zmiany obowiązują od grudnia 2010. Za zimowe uznano również opony całoroczne.

WZROSNĄ KOSZTY

Pojawiają się również pytania co będzie z oponami wielosezonowymi, na których kierowcy mogą jeździć cały rok. - Szczegółów jeszcze nie znam, bo to dopiero pomysł wprowadzenia nowych przepisów, ale wydaje mi się, że skoro mowa jest i "zimówkach" to całoletnie opony nie uratują nas od mandatu - uważa Mirosław Kiraga z firmy wulkanizacyjnej przy ulicy Kelles -Krauza w Radomiu.

Jak dodał, sam pomysł wymogu "zimówek" jest uzasadniony. - W Polsce nie ma obecnie przepisu nakazującego zmianę opon na zimowe a taki nakaz to dobry pomysł, będzie bezpieczniej - mówi. - Jedyny minus to koszty dla klienta. Zdarzały się przypadki, że dopiero w lipcu klienci zmieniali opony na letnie a w połowie zimy na zimowe. Jeśli w listopadzie będzie 15 stopni to potrwa to najwyżej kilka dni. Przecież w grudniu też się zdarzają wyższe temperatury a i tak większość jeździ wtedy na zimowych oponach. Nikt na kilka dni opon specjalnie nie będzie zmieniał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie