Bez jednoznacznego rozwiązania zakończyło się czwartkowe spotkanie, dotyczące redukcji liczby nocnych karetek pogotowia w Przysusze. To oznacza, że reforma jednak wejdzie w życie od pierwszego lipca.
- Jesteśmy zaskoczeni postawą wojewody. Nasze racje nie przemawiały do niego. Twierdziliśmy, że jeśli zgodnie z zapowiedziami od 1 lipca w nocy zostanie tylko jedna karetka, to pogorszy się stan bezpieczeństwa mieszkańców powiatu - powiedziała jedna z osób z komitetu protestacyjnego.
BOJĄ SIĘ O CHORYCH
Przypomnijmy, że niedawno mieszkańcy w proteście blokowali przez prawie dwie godziny główną ulicę w Przysusze chcąc, by wojewoda odstąpił od reformy. Lekarze pogotowia wyliczali, że mają nieraz po 5-7 wyjazdów w nocy do chorych. Powiat przysuski zamieszkuje około 35 tysięcy ludzi, a teren przecinają ważne drogi krajowe, w tym krajowa "dwunastka". Na wszystkich tych drogach jest nie tylko duży ruch, ale i odnotowuje się wiele wypadków. - Dzisiejszej nocy jednocześnie trzeba było wieść chorego z krwawieniem do szpitala w Radomiu i w tym czasie był zawał. Co by się stało, gdyby była jedna karetka? - powiedziała w piątek doktor Anna Kopijek, kierownik Pogotowia Ratunkowego w Przysusze.
RACJE WOJEWODY
Dariusz Piątek wicewojewoda mazowiecki obecny na spotkaniu w Przysusze tłumaczył, że system wprowadzany od 1 lipca ma poprawić, a nie pogorszyć dojazd do chorych.
Wojewoda wyliczył, że w tej chwili średnio 30 procent wyjazdów karetek w Przysusze służy wyłącznie transportowaniu chorych. - Karetki są do ratowania, a nie do usług przewodowych dla szpitala - powiedział.
Okazuje się, też, że według statystyk wojewody, w ciągu ostatnich dwóch lat w nocy jest średnio tylko jeden wyjazd do chorych. - Zdziwiłem się też, w tym czasie niemal wcale nie wzywano do wypadków pogotowia lotniczego, choć helikopter doleciałby szybciej nawet z Warszawy. W innych powiatach korzystają z takich możliwości, bo chodzi przede wszystkim, by jak najszybciej dać pomoc rannemu, a nie koniecznie wysyłać samochód - dodał Dariusz Piątek.
MIEJSCA OCZEKIWANIA
Jego zdaniem, od 1 lipca będzie obowiązywał nowy plan ratownictwa medycznego na Mazowszu. Mają powstać centra dyspozytorskie w województwie, które - według wojewody - mają skrócić czas dojazdu karetek do pacjenta. Podobny system działa z powodzeniem w kilku krajach. Województwo ma być podzielone na dziewięć rejonów operacyjnych. Dyspozytor będzie dysponował kilkunastoma karetkami, a nie dwoma - trzema, jak jest do tej pory w małych powiatach. Dyspozytor z nowego centrum wyśle na wypadek karetkę, która jest najbliżej zdarzenia.
- Może się okazać, że karetka nie będzie czekać na dyżurze powiedzmy w szpitali w Nowym Mieście, a w Odrzywole, czy Klwowie. Wtedy szybciej dojedzie na miejsce ewentualnego wypadku. Cały czas system będziemy dopracowywać - powiedział wicewojewoda Dariusz Piątek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?