Zachwycające muzeum w Czarnolesie

Liczby

Tuż przy bramie powstał budynek kordegardy.
(fot. Piotr Kutkowski)

Liczby

6,5 miliona złotych ma kosztować realizacja projektu renowacji parku w Czarnolesie. 90 procent tej sumy pochodzi z unijnych pieniędzy, pozostałą kwotę wyłożył Urząd Marszałkowski.

- Widząc to wszystko wiem, że będę żył o rok dłużej! - tak cieszył się Jan Grudzień oglądając muzeum z nowymi budynkami i w odnowionym parku. Prace jeszcze się nie zakończyły, ale już teraz wiadomo, że zainwestowane pieniądze nie poszły na marne.

Jan Grudzień to mieszkający w Zwoleniu historyk - amator, odkrywca łowisk prehistorycznego człowieka, pasjonat, który z uporem i sukcesami zabiegał o ratowanie i ratował miejsca związane z Janem Kochanowskim. Jednym z nich było muzeum w Czarnolesie.

Jan Grudzień podziwiał między innymi nowy amfiteatr.

(fot. Piotr Kutkowski)

ŚLADAMI MISTRZA JANA

Obecnie ze względu na stan zdrowa pan Jan rzadko opuszcza swój dom, nam jednak udało się namówić go na wyjazd do Czarnolasu, gdzie od wielu miesięcy trwają prace przy renowacji parku.

Przywitała nas nowa brama i ogrodzenie, a za nimi zupełnie nowy budynek kordegardy. - Będzie się w nim mieścić kasa, sala audiowizualna, zaplecze socjalne i toalety. Również sklepik z pamiątkami - informuje Maria Jaskot, kierownik muzeum w Czarnolesie.

W ŚWIECIE RENESANSU

Do dworku, w którym znajduje się muzeum prowadzi aleja wyłożona granitową kostką, skrywająca pod sobą instalacje. Zasilają one między innymi latarnie gazowe, stylizowane na dawne lampy. Alejka kończy się przy klombie, na którym posadzono wiele róż. Piękna, kanadyjska sosna po dokładnych badaniach specjalistów została wzmocniona stalowymi odciągami.

Pan Jan nie ukrywa, że jest pod wrażeniem tego, co widzi: - To wspaniale, że tak zadbano o otoczenie dworku - komentuje.

Bardo cieszy go też ekspozycja w muzeum, a zwłaszcza prezentacje figur przedstawiających Jana Kochanowskiego i osoby, które pojawiały się w jego otoczeniu. Podziwia też ekspozycję znajdującą się w dawnej kaplicy. Kolejne kroki kierujemy do amfiteatru, wybudowanego w ostatnich miesiącach.

- Widownia ma 150 miejsc, jest też scena z profesjonalnym oświetleniem i nagłośnieniem, a także zaplecze z garderobą - mówi z dumą Maria Jaskot. - Będziemy tu mogli wystawiać spektakle i organizować kameralne koncerty, również nocą.

- To wspaniała ekspozycja - zachwycał się Jan Grudzień.

(fot. Piotr Kutkowski)

PODPOWIEDŹ

Realizując renowację parku nie zapomniano też o oczyszczeniu i zagospodarowaniu dwóch stawów. - Przydałaby się wpuścić ryby - podpowiada pan Jan.

- Jeden ze stawów został już zarybiony - odpowiada Maria Jaskot. - Znalazły się w nim między innym karpie japońskie i królewskie oraz liny. Drugi staw, górny, będzie siedliskiem roślin wodnych.

W całym parku posadzono mnóstwo krzew i kwiatów, nawiązując do dawnego układu, odnowiono także lub na nowo wytyczono alejki. Według Marii Jaskot, prace mają być zakończone do września, kiedy to ma nastąpić uroczyste otwarcie obiektu po remoncie.

Pan Jan jednak już teraz nie może się nachwalić tego, co zrobiono. - Perełka, perełka - zachwyca się - Będąc tu, czuję że zyskałem jeden rok życia...