Zaczęła się przebudowa skrzyżowania na Glinicach

Już po raz trzeci ekipa zabiera się do pracy przy skrzyżowaniu, bo dwie wcześniejsze próby pokrzyżowała pogoda. Najpierw prace miały zacząć się w listopadzie ubiegłego roku, potem w styczniu. Atak zimy udaremnił roboty. Ale teraz powinno być już dobrze i do końca marca wszystko ma się zakończyć.

JEST CHWILOWY PRZEJAZD

Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji w Radomiu przyznaje, że mimo rozpoczęcia prac, kierowcy mogą jeszcze przejeżdżać przez skrzyżowanie.

- Wykonawca remontu skrzyżowania ulic Górnej, Kaszubskiej i Odrodzenia wznowił prace po zimowej przerwie. Roboty wstrzymaliśmy pod koniec stycznia ze względu na warunki atmosferyczne. Na razie skrzyżowanie pozostanie otwarte dla ruchu, ale wkrótce wprowadzimy tam ponownie zmienioną organizację ruchu kołowego, o czym poinformujemy w osobnym komunikacie - powiedział Dariusz Dębski, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu.

WIELKI PRÓG ZWALNIAJĄCY

Jeszcze jesienią ubiegłego roku firma Stagmar wygrała ogłoszony przetarg i przebudowuje skrzyżowanie ulic: Odrodzenia, Kaszubska i Górna. Na razie prace rozpoczęły się z boku jezdni, potem będzie zerwany stary asfalt. Remont skrzyżowania planowany jest na odcinku 100 metrów.

- Remont skrzyżowania polega na wyniesieniu jego tarczy. W naszej ocenie budowa wyniesionego skrzyżowania u zbiegu ulic Odrodzenia, Kaszubskiej i Górnej znacząco poprawi bezpieczeństwo ruchu w tym miejscu - mówi rzecznik Dariusz Dębski.

Zamówienie obejmuje wykonanie robót rozbiórkowych nawierzchni jezdni i chodników, wykonanie podbudowy, regulację istniejących oraz budowę nowych studni i odcinka kanalizacji deszczowej, ustawienie krawężników i obrzeży, wykonanie nawierzchni chodnika i jezdni, a na koniec - oznakowania pionowego i poziomego.

- Przewidujemy, że prace te potrwają do końca marca. Koszt remontu wynosi 118 tysięcy 525 złotych - dodaje Dariusz Dębski.

POPRAWIĆ BEZPIECZEŃSTWO

Nowe skrzyżowanie poprawi bezpieczeństwo w tym miejscu. Przypomnijmy, że od dawna jako jedyni apelowaliśmy na łamach "Echa Dnia" o radykalną zmianę na pechowym skrzyżowaniu. Nasze apele popierali kierowcy, okoliczni mieszkańcy, Bractwo Rowerowe. Dodać trzeba, że w pobliżu jest szkoła podstawowa numer 1, chodzi tu kilkaset dzieci, a wiele z nich przechodzi właśnie przez to skrzyżowanie. Na nim dochodziło nawet do kilkunastu wypadków i kolizji rocznie.

Będzie to drugie w mieście wyniesione skrzyżowanie, po raz pierwszy takie rozwiązanie zastosowaliśmy w ubiegłym roku u zbiegu ulic Nowogrodzkiej i Dzierzkowskiej.

Wyniesione skrzyżowanie, to po prostu jeden wielki próg zwalniający. Taki próg ma sprawić, że wypadków właściwie nie powinno być.