MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zadbaj o zdrowie przed świętami

Redakcja
To nie jest ważne, czy na wigilijnym stole znajdzie się 12 potraw. Smak jest tylko dodatkiem do świąt, ważnym, ale nie najważniejszym. Dobrze jest dzielić przygotowania do świątecznej kolacji z rodziną.
To nie jest ważne, czy na wigilijnym stole znajdzie się 12 potraw. Smak jest tylko dodatkiem do świąt, ważnym, ale nie najważniejszym. Dobrze jest dzielić przygotowania do świątecznej kolacji z rodziną. A. Piekarski
Sprawmy, by Święta Bożego Narodzenia nie kojarzyły się nam wyłącznie z obowiązkiem wielkiego sprzątania, kupowania i gotowania. Przecież święta to przyjemność.

Trwa szczyt świątecznych przygotowań. Jest to okres bardzo nie sprzyjający naszemu zdrowiu: jesteśmy umęczeni porządkami, przygotowywaniem posiłków, zakupami. Zestresowani wydatkami. A później zamiast naprawdę odpocząć i odreagować, nie robimy nic, tylko siedzimy, jemy i oglądamy telewizję. A można inaczej.

Tradycja to nie tragedia

Nikt nikogo nie namawia do zrywania z tradycją, ale nie oznacza to, że ma się ona odbić na naszym zdrowiu fizycznym i psychicznym. Dlatego działajmy powoli, metodycznie.

- Nie stresujmy się, że z czymś nie zdążymy - radzi Małgorzata Kaleta, psycholog. - Jeżeli nawet tak się stanie, to świat się nie zawali. Dlatego zastanówmy się, co koniecznie trzeba zrobić, a z czego można zrezygnować. Na przykład, czy będzie wielką tragedią, jeżeli nie umyjemy okien, zwłaszcza, że pogoda temu nie sprzyja i łatwo się przeziębić? Czy koniecznie musimy prać dywan, skoro robiliśmy to na Wielkanoc? A może planowane w szafkach porządki odłożyć do wiosny?

Poświęcenie wielu godzin dziennie (niektórzy na wielkie przygotowania biorą nawet urlopy) sprawi, że będziemy przemęczeni, wszystko będzie nam leciało z rąk, a i tak nie będziemy zadowoleni z samych siebie. Dlatego to ostatni dzwonek, by podzielić się obowiązkami i przydzielić zadania każdemu członkowi rodziny.

Mąż nie tylko od dywanów

To nieprawda, że mąż nadaje się wyłącznie do trzepania dywanów, a wszystko inne robi żona. Panowie mogą dostać listę zakupów i jechać po nie sami. Jeżeli już nie umyją okien, niech wieszają firanki i zasłony. Sprzątanie łazienki i toalety, to też nie żadna filozofia. A jak pokroją mięso do bigosu czy warzywa do sałatki, to naprawdę nic im się nie stanie. Nie mówiąc już o tym, że karpie - może poza samym smażeniem - to męska domena.

Nie odpuszczajmy dzieciom - same mogą poukładać zabawki i książeczki. Jeżeli są na to zbyt małe, dogadajmy się ze znajomymi, sąsiadami, którzy mają pociechy w tym samym wieku. Jednego dnia my zajmijmy się swoim i ich potomstwem, drugiego niech oni przejmą obowiązki. Starsze dzieciaki zaangażujmy do ubierania choinki. Poza tym drzewko, stroiki można ubrać dwa, trzy dni wcześniej. Dzięki temu w Wigilię będziemy mieli więcej czasu dla siebie i wcześniej wejdziemy w świąteczny nastrój. Jeżeli wszyscy nasi najbliżsi są zajęci, może warto wynająć pomoc do najcięższych prac.

Gotowanie w kilka dni

Nie odkładajmy gotowania czy pieczenia na ostatnią chwilę. Wiele rzeczy, jak uszka, pierogi, bigos można już zrobić i zamrozić. Poza tym nie musi być tak, że tylko jedna osoba przygotowuje potrawy na Wigilię i święta. Można na przykład poprosić babcię (siostrę, mamę, teściową, inne osoby, które zapraszamy) o upieczenie jednego ciasta, przygotowanie śledzi czy sałatki. Nawet robiąc im tym przyjemność mówiąc (co często jest prawdą): "nikt nie robi tego tak smacznie jaki ty…".

Dobrze też obliczmy, ile tego jedzenia faktycznie jest potrzebne. W praktyce bowiem wychodzi tak, że robimy wszystkiego za dużo i potem jest problem, co z nim zrobić. Nie mówiąc już o tym, że w Wigilię dań się zaledwie próbuje, a nie objada każdym z nich po kolei. Świąteczny obiad spokojnie może być jednodaniowy.

Sztuka zakupów

Dość dużo czasu zajmują nam świąteczne zakupy. Dobrze jest przed wyjściem zrobić listę: co i gdzie chcemy kupić. Nie szukajmy wielkich okazji i nie miotajmy się po sklepach - wystarczy odwiedzić dwa, trzy. Osobny temat, to szukanie prezentów. Przede wszystkim pomyślmy o nich z pewnym wyprzedzeniem, nie polujmy na nie dopiero 24 grudnia.

- Dla części osób w ogóle jest to problem, bo w czasach wszechobecnej reklamy, blichtru, a w związku z tym i oczekiwań najbliższych, wydatek wydaje się nie do przeskoczenia - mówi Martyna Kaleta - Kupiecka, psychiatra. - W rezultacie czujemy się zestresowani: albo kupimy coś drogiego i się zadłużymy, albo obdarowany nie będzie zadowolony.

Tymczasem przecież nie powinna się liczyć cena upominku. To może być zwykły drobiazg. Dlatego dobrze jest na kilka dni przed Wigilią uzgodnić ten temat z rodziną. Umówić się, że souvenir nie może być droższy niż na przykład 30 złotych.
A w Wigilię…

W Wigilię wystarczy, że usmażymy karpie, poza tym powinna być ona już dniem świątecznym, rodzinnych spotkań, opowieści, wspólnego śpiewania i odpoczynku blisko najbliższych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zadbaj o zdrowie przed świętami - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie