"Akademicy" zawiedli na całej linii. "Rosa" ma powody do zadowolenia
Szóste miejsce Rosasportu i dziewiąte AZS Politechniki to dorobek koszykarzy z Radomia w zakończonym niedawno sezonie drugiej ligi koszykarzy. Tylko gracze tego pierwszego zespołu mogą mieć powody do radości.
W minionym sezonie radomianie występowali w dwóch różnych grupach. Koszykarze Rosasportu występowali w grupie A, zaś "akademicy" walczyli w grupie C. Obie drużyny bez większych problemów utrzymały się w lidze, ale apetyt kibiców z pewnością rozbudziła drużyna "Rosy".
HORROR CO MECZ
Przed sezonem drużynę trenera Piotra Ignatowicza wzmocnili Tomasz Wróbel i Tomasz Sosnowik. Nieco później do kadry dołączył Tomasz Baszak. Cała trójka okazała się sporym wzmocnieniem zespołu. Gra Rosasportu przez większą część sezonu podobała się kibicom, o czym świadczyła wciąż rosnąca frekwencja na trybunach. W trzech spotkaniach drużyna wygrywała dosłownie w ostatnich sekundach różnicą jednego punktu. Dwukrotnie, z ŁKS Łódź i OSSM Sopot, zespół "Rosy" z kolei przegrywał różnicą jednego punktu. Tak emocjonujące pojedynki sprawiały, że zainteresowanie zespołem Rosasportu wśród radomskich kibiców było coraz większe.
Nasze drużyny w liczbach
Nasze drużyny w liczbach
Rosasport
Liczba zwycięstw: 14
Liczba porażek 12
Średnia liczba punktów zdobytych na mecz: 74,7
Najwięcej zdobytych punktów: 100
Najmniej zdobytych punktów: 49
Najwyższe zwycięstwo: 100:55 (z Turem Bielsk Podlaski)
Seria zwycięskich meczów: 3
AZS Politechnika
Liczba zwycięstw: 7
Liczba porażek: 17
Średnia liczba punktów zdobytych na mecz: 70
Najwięcej zdobytych punktów: 110
Najmniej zdobytych punktów: 53
Najwyższe zwycięstwo: 110:71 (z Hawajskimi Koszulami Żory)
Seria zwycięskich meczów: 1.
APETYTY ROSNĄ
W lutym drużyna zajmowała piąte miejsce w tabeli i miała nawet szansę awansować do czwórki, która uzyskała prawo gry w meczach play off o awans na zaplecze do ekstraklasy.
- Apetyty rosną w miarę jedzenia i w przyszłym sezonie chcielibyśmy pokusić się o coś więcej niż tylko środek tabeli. Być może uda się ściągnąć dwóch doświadczonych zawodników. Na razie jednak poczekajmy na decyzję, w której grupie będziemy grać w nowym sezonie - mówi trener "Rosy" Piotr Ignatowicz.
"AKADEMICY" ZAWIEDLI
Hubert Hernik grał niegdyś we Francji w młodzieżowej reprezentacji Polski i miał być zbawcą drużyny AZS Politechniki Radomskiej. Wraz z Piotrem Plutką mieli rządzić na parkiecie. Ten pierwszy, zanim zgrał się z zespołem, minęło sporo czasu. Plutka zbyt długo borykał się z kontuzjami i dobre mecze przeplatał słabymi występami.
W pierwszej połowie sezonu "akademicy" nie grali jeszcze tak źle i rozegrali kilka dobrych spotkań. Potem przez okres ferii zimowych trener Marek Brzeźnicki dał zawodnikom ostry wycisk i jak sam się potem przyznał, to właśnie przetrenowanie było powodem słabych występów jego graczy. W ciągu dziesięciu kolejek zespół wygrał zaledwie jedno spotkanie. Dopiero gdy koszykarze nieco odpoczęli, to pod koniec sezonu odnieśli dwa zwycięstwa - i to w ładnym stylu.
- W kwietniu czekają nas jeszcze akademickie mistrzostwa Polski. Dopiero potem zapadną jakieś decyzje kadrowe - stwierdził trener Brzeźnicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?