81 - letnia mieszkanka Białobrzegów padła ofiarą oszustwa tak zwaną metoda na wnuczka.
W poniedziałek zadzwonił do niej młody mężczyzna, przekonał ją, że jest jej wnuczkiem. Jak informują białobrzescy policjanci opowiedział jej historię o wypadku, prosił o pieniądze, które są mu potrzebne natychmiast.
- Zapowiedział, ze sam po pieniądze nie przyjedzie, że przyśle kolegę - relacjonuje Łukasz Gutkiewicz, rzecznik prasowy białobrzeskiej policji.
Babcia oddała obcemu mężczyźnie 2 tysiące złotych. Była przekonana, że pomaga wnuczkowi, który ma kłopoty.
Kobieta później zadzwoniła do członków rodziny z informacją o wypadku. Ktoś zorientował się, ze doszło do oszustwa i o sprawie powiadomił policję.
To pierwszy w powiecie białobrzeskim przypadek, kiedy oszustom udało się podejść swoją ofiarę i wyłudzić pieniądze.
Wcześniej zdarzały się telefony od naciągaczy, ale mieszkańcy nie dawali się na nie nabrać.
- Mieliśmy takie sygnały. Dlatego prowadziliśmy akcję informacyjną wśród seniorów - mówi Łukasz Gutkiewicz.
Listonosze roznosili specjalne ulotki z informacją, jak nie dać się oszukać. Opracowano je w komendzie, a wydało je białobrzeskie starostwo. Ulotki rozdawali funkcjonariusze. Policjanci poprosili też o pomoc księży. Z ambon odczytywane były apele i ostrzeżenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?