W niedzielę, gdy w Radomiu zakończył się drugi mecz toczonej do trzech zwycięstw rywalizacji pomiędzy Jadarem, a BBTS, kolejne spotkanie zapowiadano na piątek, w Bielsku. Radomianie prowadzą 2:0 i trener Dominik Kwapisiewicz zapowiadał, że w przypadku zwycięstwa w pierwszym spotkaniu w Bielsku, jego podopieczni będą mieli wolny weekend.
- To była druga wersja, bo pierwotnie Bielsko proponowało rozegranie spotkań w czwartek i ewentualnie w przypadku naszej porażki w tym spotkaniu, kolejnego w piątek - mówi Robert Grzanka, dyrektor Jadaru. - Nie zgodziliśmy się na ten termin. Kolejna propozycja dotyczyła piątku i ewentualnie soboty i te terminy zaakceptowaliśmy.
Tym czasem w środę rano do siedziby radomskiego klubu dotarło faxem pismo z bielskiego klubu, informujące, że mecze rozegrane zostaną w sobotę i niedzielę. Sobotni mecz zaplanowano na godziną 17. Radomianie mogą przeprowadzić godzinny trening w sobotę od godz. 12.
- Trzykrotnie zmienialiśmy rezerwację w hotelu. Mamy nadzieję, że terminy spotkań nie zmienią się po raz kolejny. Nie sądzę, żeby zamieszanie wpłynęło na naszą dyspozycję. Takie sytuacje nie wyprowadzą nas z równowagi. Chcemy w pierwszym meczu w Bielsku przypieczętować awans do drugiej rundy play off - kończy Grzanka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?