Informacje o psie, który znajduje się mieszkaniu na ulicy 25 Czerwca dyżurny Straży Miejskiej otrzymał przed kilkoma tygodniami.
Strażnicy, którzy tam pojechali zastali zamknięte drzwi, ale przez okno zauważyli wychudzone zwierzę. Natychmiast powiadomili schronisko dla zwierząt, Miejski Zarząd Lokalami oraz policję. Wejście do mieszkania nastąpiło po zdemontowaniu zamka w drzwiach.
Znaleziono tam młodą suczkę. Pies był w stanie skrajnego wyczerpania, wychudzony i odwodniony. Zaopiekowali się nim pracownicy schroniska dla bezdomnych zwierząt w Radomiu.
Radomscy policjanci ustalili, że właścicielka suczki ma 30 lat i mieszka w Radomiu.
- Kobieta stwierdziła, że w mieszkaniu na ulicy 25 Czerwca zepsuł się jej piec kaflowy i musiała przeprowadzić się do rodziny. Ponieważ był tam już inny pies, nie mogła zabrać suczki. Miał się nią opiekować jej 12-letni syn. Ona sama - jak wyjaśniała - nie mogła tego robić, bo musiała pracować - informuje Rafał Jeżak z zespołu do spraw komunikacji społecznej radomskiej policji.
Właścicielce psa postawiono zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Kobieta przyznała się do winy i poddała dobrowolnie karze. Sąd skazał ją na 2 miesiące ograniczenia wolności z obowiązkiem świadczenia bezpłatnej pracy na cele społeczne, a także orzekł o przepadku psa.
- Suczka wabi się Samanta, ma ponad rok. Obecnie doszła już do siebie, tryska energią - mówi Anna Konopska, kierownik schroniska. - Oficjalnie jest bezdomna i czeka na osobę, która by ją adoptowała.
30-letnia kobieta nie pojawiła się w schronisku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?