Zapaśnicy Olimpijczyka Radom bez medali na Memoriale Władysława Pytlasińskiego

To bardzo mocno obsadzona impreza, na której wystartowali przedstawiciele dwunastu państw, między innymi Kuby, Iranu, Stanów Zjednoczonych, Kazachstanu, Ukrainy czy Węgier. Wśród nich było wielu medalistów mistrzostw Europy, świata czy igrzysk olimpijskich. Stawka była więc naprawdę silna.

W zawodach wystartowało pięciu przedstawicieli radomskiego klubu.

Mateusz-Piotr Nowak w kategorii do 66 kilogramów wygrał dwie walki. Najpierw w eliminacjach pokonał Sergiya Kozuba z Ukrainy, a potem w 1/8 finału zwyciężył z Kriplim Csongorem, reprezentantem Węgier. Niestety, w ćwierćfinale uległ Kubańczykowi, Miguelowi Martinezowi i odpadł z dalszej rywalizacji.

W kategorii wagowej do 80 kilogramów Olimpijczyk miał dwóch przedstawicieli. Arkadiusz Kułynycz przegrał już pierwszą walkę z Anthonym Patrickiem Martinezem ze Stanów Zjednoczonych. Lepiej spisał się Piotr Przepiórka który na etapie 1/8 finału poradził sobie z Junjie Na z Chin. Niestety w kolejnej fazie zmagań uległ Białorusinowi Radikowi Kulievovi i zakończył rywalizację.
Na pierwszej walce swój udział w tym turnieju zakończył Przemysław Piątek. Zawodnik Olimpijczyka Radom w kategorii do 59 kilogramów uległ Arsenowi Eralievovi z Kirgistanu.

Na tym etapie odpadł także Aleksander Kroczak, który w kategorii wagowej do 98 kilogramów w 1/8 finału rywalizował z Di Xiao z Chin. Jego rywal okazał się lepszy.

- To był bardzo mocno obsadzony turniej, na który przyjechali medaliści mistrzostw świata, Europy czy igrzysk olimpijskich. Te zawody pokazały, że sporo nam brakuje do światowej czołówki - mówi Zdzisław Kolanek, trener zapaśników Olimpijczyka.

Szczególnie dla takich zawodników jak Przemysław Piątek, Mateusz-Piotr Nowak czy Aleksander Kroczak to doskonała możliwość na zdobycie doświadczenia. - Oczywiście, że tak. Oni dopiero wchodzą w seniorskie zapasy, a taka rywalizacja z lepszymi zawodnikami z innych państw na pewno zaprocentuje przyszłości - dodał szkoleniowiec.