MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zatopił ich "Titanik"

Jerzy Stobiecki [email protected]
Atak Pawła Papke blokują Marcin Kocik (z numerem 6) i Grzegorz Kokociński (obok).
Atak Pawła Papke blokują Marcin Kocik (z numerem 6) i Grzegorz Kokociński (obok). Gazeta Olsztyńska
Siatkarze Jadaru nie sprostali liderowi tabeli Polskiej Ligi Siatkówki. Po czwartej porażce w sezonie radomianie spadli w tabeli na ósme miejsce.

W 5. kolejce spotkań ekstraklasy siatkarzy PZU AZS Olsztyn pokonał Jadar Sport Radom 3:0.

Od początku pierwszego seta radomianie starali się utrudnić wygranie faworytowi, który jednak zdobył i utrzymywał dwupunktowe prowadzenie.

SOONIAS BLOKUJE

Atak Macieja Pawlińskiego pozwolił radomianom zmniejszyć stratę do jednego punktu, a po przewie technicznej pojedynczy blok Dallasa Sooniasa na Pawle Papke dał remis 8:8. Od tego momentu oba zespoły toczyły walkę "punkt za punkt". W decydującym momencie nie zawiedli kadrowicze, Wojciech Grzyb i Michał Bąkiewicz, rozstrzygając atakami losy spotkania na korzyść olsztynian.

SOONIAS ATAKUJE

W drugim secie pewnie w hali w Olsztynie poczuł się Kanadyjczyk Soonias, kończąc ze skrzydła wiele piłek. Na obie przerwy techniczne podopieczni Dariusza Luksa schodzili z wyraźnym, czteropunktowym prowadzeniem. Brązowi medaliści mistrzostw Polski zaczęli jednak odrabiać straty. W decydującym momencie przy stanie 23:22 dla gospodarzy, sędzia Jacek Sęk z Kielc, odgwizdał atak w aut Sooniasa, chociaż, co sygnalizował drugi z arbitrów Paweł Burkiewicz i widziała cała sala, piłka ewidentnie odbiła się od bloku olsztynian. Nerwy nie pomogły radomianom, co skrzętnie wykorzystali podopieczni Ireneusza Mazura.

RUSZA "TITANIK"

W kolejnej odsłonie trener Luks od początku wprowadził na boisko w miejsce Pęcherza, Marcina Kocika i Krzysztofa Makaryka za Arkadiusza Terleckiego. Kolejny udany atak Sooniasa dał radomianom ósmy punkt i gdy po kilku kolejnych akcjach zanosiło się na powtórkę poprzednich partii, przy remisie po 13, sędziowie popełnili kolejny błąd na niekorzyść radomian. Wybronioną z trudem w polu piłkę, Soonias przebił na drugą stronę boiska. W tym momencie rozległ się gwizdek sędziego. Zamilkł nawet spiker zawodów, który po chwili zakomunikował, że "sędziowie zdecydowali, że był aut". "Kiwka" Tomasa Malcika doprowadziła do stanu 14:15, jednak jak się okazało był to ostatni punkt zdobyty przez radomian w Olsztynie. Popularny "Titanik", Turek Sinan Tanik, wszedł w pole zagrywki, którego nie opuścił do końca seta. Potężna zagrywka sprawiła radomianom ogromne problemy. Turek popisał się w tej serii dwoma asami, w tym kończącym partię i mecz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie