Ekipa Farta przyjechała do Radomia we wtorek, zakwaterowana została w hotelu Gromada Radom-Centrum przy ulicy Narutowicza. W środę o godzinie 18 rozpoczął się na sąsiadującej z obiektem hali MOSiR barażowy mecz o wejście do ekstraklasy z drużyną Jadaru Radom.
Spotkanie wygrali radomianie, ale to nie była jedyna przykra niespodzianka dla kieleckiego zespołu tego dnia. Jak się okazało, w czasie gdy trwało spotkanie, złodzieje włamali się do pokojów, w których zakwaterowani byli zawodnicy i trenerzy.
Według Jerzego Gralińskiego, dyrektora hotelu sześć pokojów zostało otwartych wytrychem, w dwóch wyważono drzwi.
- Złodzieje zabrali z pokojów głównie niewielkie pieniądze, natomiast nie interesowali się laptopami czy telefonami komórkowymi. Wyjątek uczynili w pokoju trenera, z którego zabrali laptopa - informował nas dyrektor.
Nieoficjalnie wiadomo, że laptop zawierał bardzo cenne dla zespołu informacje gromadzone przez statystyka.
Od Justyny Leszczyńskiej z zespołu do spraw komunikacji społecznej radomskiej policji dowiedzieliśmy się, że straty oszacowano łącznie na 2 tysiące złotych oraz 200 euro.
Kto kradł - na razie nie wiadomo. Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja, ale ustalenie nazwisk złodziei nie będzie łatwe.
- Nie mamy monitoringu, teraz podjęliśmy decyzję o jego zamontowaniu. Za to, co się stało chciałem przeprosić drużynę z Kielc - stwierdził Jerzy Graliński.
-
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?