Więcej ciekawych i ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej ECHODNIA.EU/RADOMSKIE
Marcin Cieśla ma 36 lat i mieszka w Starachowicach. Jest byłym piłkarzem, który przez większość swojej kariery zawodowej związany był z Zawiszą Sienno. - Do końca roku 2019 żyliśmy normalnie, jak zwykła rodzina, dopóki nie dowiedzieliśmy się o mojej chorobie, która zakłóciła nasz spokój i przewróciła nasze życie do góry nogami. Zdiagnozowano u mnie czerniaka złośliwego w czwartym stadium. Mam przerzuty do kości, kręgosłupa i wątroby - mówi Marcin Cieśla.
W Polsce wyczerpały się metody leczenia. Jedyną szansą na zdrowie jest dla niego nierefundowana w naszym kraju terapia. - Obecnie przyjmuje inhibitory w terapii celowanej na blokowanie szybko rozwijającej się choroby. Następnym krokiem będzie immunoterapia, która w badaniach klinicznych wypada bardzo obiecująco. Problem w tym że nie wszystkie nowe leki, na przykład ipilimumabem, są refundowane w Polsce. Koszt leczenia to ponad 400 tysięcy złotych rocznie. Najlepsze efekty przynosi w skojarzeniu z nivolumabem, który też nie jest tani. Leki tej generacji są szansą dla mnie na przedłużenie życia a może nawet na wyleczenie - dodaje Marcin Cieśla.
W związku z wyjątkowo drogim leczeniem trwa internetowa zbiórka pieniędzy. Celem jest pół miliona złotych. Zbiórka dostępna jest pod adresem https://pomagam.pl/marcinc. Do tej pory udało się zebrać nieco ponad 136 tysięcy. Liczy się czas, ponieważ choroba jest w zaawansowanym stopniu. - Dziękuję za każdą formę wsparcia, za każdą przekazaną złotówkę na moje leczenie. Chcę żyć dla mojej rodziny, dla mojej 7-letniej córki, dla mojej żony - mówi Marcin Cieśla.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?