Mieszka w Radomiu. Ma 33 lata. Należy do Klubu Motocyklowego Adrenalina Poland Mc. Prawo jazdy na motocykl ma od 16 lat. Szkoleniem przyszłych kierowców i motocyklistów zajmuje się od 10 lat. Interesuje się motoryzacją. Żonaty, ma roczną córeczkę. Właściciel Ośrodka Szkolenia Kierowców Moto Pasja w Radomiu. T, Klocek
Konrad Pomagalski
Mieszka w Radomiu. Ma 33 lata. Należy do Klubu Motocyklowego Adrenalina Poland Mc. Prawo jazdy na motocykl ma od 16 lat. Szkoleniem przyszłych kierowców i motocyklistów zajmuje się od 10 lat. Interesuje się motoryzacją. Żonaty, ma roczną córeczkę. Właściciel Ośrodka Szkolenia Kierowców Moto Pasja w Radomiu.
(fot. T, Klocek)
*Ewelina Witkowska: Skąd pomysł na otwarcie takiego ośrodka?
Konrad Pomagalski, instruktor jazdy: - Od 16 lat jeżdżę motocyklem i widzę jak potrzebne są tego typu szkoły. Niektóre ośrodki uczą tylko jak zdać egzamin. To nie o to chodzi, bo jazdy na motocyklu trzeba się porządnie nauczyć. Nie wystarczy wykonanie ósemki i slalomu. Trzeba wiedzieć jak zapanować nad maszyną w określonych sytuacjach jak na przykład zahamować przed przeszkodą czy odpowiednio zachować się, kiedy wyrzuca nas z zakrętu. Większość ludzi zaczyna przygodę z motocyklem bez uprawnień. A nie sztuką jest usiąść i pojechać. Na szczęście w Polsce powstaje coraz więcej szkół, które porządnie przygotowują motocyklistę do jazdy a nie tylko do egzaminu.
*Trudno jest zdać egzamin na prawo jazdy na motocykl?
- Niestety bardzo łatwo. Jak już wspomniałem wystarczy opanować ósemkę i slalom. Sam zadawałem prawko na motocykl 16 lat temu i tak naprawdę nie umiałem dobrze jeździć. Nikt w tamtych latach nie przekazywał wiedzy jak sterować motocyklem w zakręcie. Uczyłem się sam. Ćwiczyłem na naszym Automobilklubie, jeździłem też często do Warszawy, gdzie starsi koledzy wbijali mi do głowy teorię.
Teraz jest już więcej środków, które kładą nacisk na bezpieczeństwo i prawidłowe zachowanie w różnego rodzaju sytuacjach. Kolejnym problemem jest to, że obecnie kursy robi się motocyklach o mocy 15 czy 25 koni mechanicznych. Później taki człowiek przesiada się zazwyczaj na coś dużo mocniejszego o mocy 90 koni. I pojawia się problem jak zapanować nad maszyną. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie to zostanie to uregulowane i podzielone na dwie kategorie.
* Na co kładzie pan nacisk przy szkoleniu?
- Mamy 20 godzin. Najpierw jest plac. Kładziemy przede wszystkim nacisk na technikę i bezpieczeństwo. Na motocyklu potrzebna jest większa koncentracja. Bo inne siły działają na motocykl. Jest jazda na stojąco, jazda z jedną ręką, utrzymywanie równowagi czy wyhamowanie przed przeszkodą. Później jeśli widzimy, że kursant potrafi zapanować nad maszyną wyjeżdżamy na ulice. Liczba godzin na ulicy i na placu jest sprawą indywidualną u każdego kursanta.
*Jak duże jest zainteresowanie takimi kursami?
- Coraz więcej osób przesiada się na motocykle. Łatwiej nim przejechać przez korki. Radom nie jest dużym miastem, ale już w godzinach szczytu ulice potrafią się zablokować. Coraz więcej mamy też kobiet. Jeszcze parę lat temu zgłaszały się po 2,3 panie na sezon. Teraz u nas zapisało się już 9. To kobiety w różnym wieku. Do 25 lat i powyżej 30. Głównie wsiadają na motocykl, bo mąż jeździ. Moja żona też właśnie dlatego zrobiła uprawnienia na motocykl. Wciąż szkolę głównie mężczyzn, ale kobiety też bardzo dobrze sobie radzą. Kilka z nich jeździ nawet na większych ścigaczach.
* A gdzie motocyklista może się doszkolić?
- Bardzo fajne motocyklowe kursy doszkalające są w Poznaniu. My na razie uczymy od podstaw, ale myślimy też o kursach doszkalających. Do tego są jednak potrzebne specjalne uprawnienia i odpowiedni tor.
* Dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
