Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

(ZDJĘCIA) Piąte zwycięstwo Hydrotrucku Radom. Koncert trójek w meczu z MKS Dąbrowa Górnicza

SzS
Rod Camphor był jednym z najskuteczniejszych w radomskiej ekipie!
Rod Camphor był jednym z najskuteczniejszych w radomskiej ekipie! Tadeusz Klocek
W meczu Energa Basket Ligi, Hydrotruck Radom pokonał ekipę MKS Dąbrowa Górnicza. Radomska drużyna w niedzielny wieczór świetnie rzucała z dystansu. Wpadło gospodarzom aż 17 "trójek".

Hydrotruck Radom - MKS Dąbrowa Górnicza 96:76 (20:17, 25:18, 16:15, 36:26)

Hydrotruck: Lindbom 24 (5), Camphor 22 (5), Zegzuła 10 (2), Trotter 8 (1), Bogucki 8, Marcin Piechowicz 7 (1), Wątroba 6, Lewandowski 5 (1), Wall 3 (1), Mielczarek 3 (1) Zalewski 0, Stankowski 0.

Dąbrowa: Johnson 34 (3), Kobel 9 (1), Put 8 (2) Fraser 7, Douvier 7, Wasyl 6, Marek Piechowicz 6, K. Dawdo 0, Harris 0.

Zmierzyły się ze sobą dwie drużyny, które sąsiadywały do tej pory ze sobą w tabeli. Obie mogły się pochwalić bilansem 4-4. Radomska drużyna przystąpiła do meczu podbudowana sensacyjnym zwycięstwem z Anwilem we Włocławku,
W ekipie gości w składzie można było zobaczyć Michaela Frasera, czy młodego Konrada Dawdo, którzy w przeszłości grali w Rosie Radom.

Po niezłym początku (6:4) gospodarze zacięli się po pięciu minutach i zmarnowali kilka dobrych okazji do "zapunktowania". Szybko zrobiło się 7:15. Gospodarze przez prawie pięć minut potrafili zdobywać punkty jedynie po "osobistych". W tym trudnym momencie pobudzili drużynę Rod Camphor i Carl Lindbom trafiając z dystansu (14:15). W ostatnich sekundach pierwszej kwarty Lindbom wyprowadził Hydrotruck na prowadzenie.

Skutecznością błyszczał przede wszystkim Camphor, który już po 12 minutach gry miał na swoim koncie 14 punktów. Coraz lepiej funkcjonowała radomska obrona przez co, goście mieli problemy z trafianiem z dystansu. Przewaga Hydrotrucku powoli rozsła i w 18 minucie było 38:29. Ostatecznie na przerwę podopieczni trenera Roberta Witki schodzili prowadząc różnicą 10 punktów.

Już do przerwy w celnych rzutach z dystansu gospodarze prowadzili 8:1.

Zawodnicy trenera Witki strzelali z dystansu jak szaleni. Trzecią kwartę gospodarze zaczęli od "trójki" Mielczarka, za moment dołożył Camphor i przewaga wzrosła do stanu 55:38. Hydrotruck tylko na chwilę stanął i rywale nieco odrobili, a ostatnią kwartę gracze Hydrotrucku zaczynali od prowadzenia 61:50. Trafienie z dystansu Filipa Zegzuły jeszcze bardziej podcięło skrzydła przyjezdnym. Drużyna starała się kontrolować przewagę i nie pozwolić przyjezdnym na to, aby jeszcze uwierzyli w dobry wynik.

W końcówce tego spotkania swoje szanse dostali w tym meczu Aleksander Lewandowski, Patryk Stankowski i Jakub Zalewski, którzy do tej pory grali mniej w ekstraklasie.
Warto również pochwalić Wojciecha Wątrobę. Młody środkowy radomskiej drużyny, dostał więcej minut, bo przed kilkoma dniami z zespołu ubył Nigeryjczyk, Efe Odigie. Wątroba poradził sobie bardzo dobrze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie