Jak podkreśla Rafał Guz, trener Akademii Piłkarskiej Szydłowiec oraz jeden z organizatorów imprezy, pomysł zorganizowania takiego turnieju pojawił się w styczniu.
- Adam Gumulak jest tatą jednego z moich zawodników z grupy 2006, Aleksa. Postanowiliśmy pomóc mu w dalszej rehabilitacji i dlatego też dzisiaj tutaj jesteśmy - tłumaczy.
Dużo chętnych
W sumie w imprezie wzięło udział 11 drużyn: Akademia Piłkarska Szydłowiec I, Akademia Piłkarska Szydłowiec II, Akademia Piłkarska Szydłowiec 2009, Gryfia Mirów, Orlik Radom, Drogowiec Jedlińsk, Orzeł Wierzbica, Oronka Orońsko, Akademia Piłkarska Gryfia Mirów, Orlicz Suchedniów i Junior Radom.
- Chętnych drużyn było jeszcze więcej, ale z racji na ograniczone warunki musieliśmy przyjąć tylko 12 zgłoszeń. Jedna ekipa nie dojechała, ponieważ w ostatniej chwili młodych zawodników dopadła choroba - mówi Guz.
Poziom był dość zróżnicowany. W niektórych spotkaniach widać było różnicę wiekową czy też przewagę w warunkach fizycznych. Emocji jednak nie brakowało i często losy spotkań rozstrzygały się w ostatnich minutach.
Chętne drużyny musiały dokonać wpisowego w wysokości 250 złotych. Zebrane środki - w tym również te, które trafiły do puszek w trakcie trwania turnieju - zostały przekazane w całości na dalszą rehabilitację Adama Gumulaka.
Junior najlepszy
Ostatecznie zwycięzcą turnieju została drużyna Juniora Radom. Na drugim miejscu uplasowała się druga drużyna Akademii Piłkarskiej Szydłowiec, a na trzecim pierwsza ekipa Akademii Piłkarskiej Szydłowiec.
Najlepszym zawodnikiem turnieju wybrano Aleksa Gumulaka, najlepszym strzelcem został Dawid Konopka, a statuetka dla najlepszego bramkarza powędrowała do Mikołaja Winiarskiego.
Nieszczęśliwy wypadek
Przypomnijmy: Adam Gumulak ma 41 lat i mieszka w Orońsku. Prowadzi własną działalność w branży budowniczej.Wszystko wydarzyło się 20 września. Adam Gumulak pojechał na budowę do brata. Chciał wspiąć się po drabinie, ale zsunęła mu się ze szczebelka noga i spadł ze sporej wysokości. Upadek był na tyle nieszczęśliwy, że doznał złamania kręgosłupa i uszkodzenia rdzenia kręgowego. W konsekwencji, jest sparaliżowany od pasa w dół, wszystko wskazuje na to, że będzie poruszał się na wózku.
Po wypadku Adam przebywał w szpitalu w Radomiu. Następnie został przewieziony do podwarszawskiego Konstancina, gdzie medycy zaczęli "składanie" jego kręgosłupa.
Dom, w którym mieszka Adam, nie jest przystosowany dla osoby niepełnosprawnej będącej na wózku. Swój pokój ma na piętrze. Rodzina przebudowuje na jego potrzeby budynek gospodarczy znajdujący się przy domu rodzinnym. Jak do tej pory udało się ocieplić budynek oraz doprowadzić kanalizację.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?