Kibice w Warce przez kilkadziesiąt minut świętowali na stadionie. Potem wszyscy przeszli na miejscowy rynek.
- Dla takiej widowni chciało się grać. Przez wiele kolejek goniliśmy Proch. Nie było u nas jakiegoś ciśnienia na awans. Robiliśmy krok po kroku i się udało.Już myślimy nad tym, aby pobyt w 4 lidze nie był epizodem. Chcemy się tam zadomowić na dłużej - mówił po meczu bardzo szczęśliwy Łukasz Wiśnik, trener KS Warka.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?