Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zebrano ponad 17 ton jedzenia w regionie radomskim! Weekendową, świąteczną zbiórkę żywności zdominował makaron

/wit/
Do świątecznej zbiórki żywności włączyła się gmina Kowala. W sklepach przy kasach stanęły kosze na żywność. Nad wszystkim czuwali wolontariusze - uczniowie podstawówki z Kowali.
Do świątecznej zbiórki żywności włączyła się gmina Kowala. W sklepach przy kasach stanęły kosze na żywność. Nad wszystkim czuwali wolontariusze - uczniowie podstawówki z Kowali. Archiwum szkoły
Kosze przy sklepowych kasach regionu radomskiego, do których w weekend wolontariusze zbierali żywność zostały zapełnione. To znak, że potrafimy się dzielić z tymi którym żyje się ciężej.

Od piątku do niedzieli w Radomiu, regionie i w wielu innych miastach trwała przedświąteczna zbiórka żywności. W całym regionie do zbiórki, której organizatorem jest Radomski Bank Żywności włączyło się 86 sklepów spożywczych, w tym lokalne sklepy i markety oraz sieci: Biedronka, Lidl, Real, Carrefour, E.Leclerc, Lewiatan, Piotr i Paweł, Stokrotka. - Udało się zebrać ponad 17 ton produktów - mówi Anna Głogowska z Radomskiego Banku Żywności.

Teraz pozyskana żywność jest liczona, sortowana i ostatecznie ważona, następnie rozdzielana organizacjom.

- Tu nie ma żadnej przypadkowości, wszystko musi się zgadzać. Każde 10 dekagramów produktu musi być zarejestrowane, pracujemy na programie magazynowym - mówi Anna Głogowska i dodaje, że organizacji które pomagają najbardziej potrzebującym przybywa. Prężnie działają choćby Fundacja Osiem Marzeń w Szydłowcu czy Wolontariat "Dobre Serce'' przy Obywatelskim Ruchu Bezrobotnych w Grójcu.

Mąka, olej, przetwory mięsne, warzywne i owocowe oraz słodycze, to produkty rekomendowane w tegorocznej zbiórce. Czy faktycznie one trafiały do koszyków wolontariuszy?
-Tak. Ludzie dzielili się produktami o które prosiliśmy. Najwięcej było makaronu, sporo kawy i herbaty oraz czekolad - mówi Anna Głogowska.

Do wielkanocnej zbiórki włączyły się okoliczne miejscowości. Wciąż jednak jak słyszymy w Radomskim Banku Żywności są jeszcze czarne plamy na mapie, czyli miejscowości w których zbiórki nie są organizowane. Dlaczego?

- Bo nie ma wolontariuszy. U nas wszystko jest jasno określone. W każdym ze sklepów obecni muszą być wolontariusze, to oni stoją przy koszach, do których można wkładać produkty. Zachęcają do zbiórki, opowiadają o niej, dziękują darczyńcom, rozdają ulotki, uśmiechy, pilnują by wszystko przebiegało zgodnie z zasadami. Nasi wolontariusze nie zbierają pieniędzy a żywność - mówi Anna Głogowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie