Przed rozpoczęciem premiery "Zemsty" życzenia udanych spektakli w nowym sezonie przekazali teatrowi i widzom dyrektor Teatru Powszechnego Zbigniew Rybka i prezydent Andrzej Kosztowniak
(fot. Barbara Koś)
Ale nie jest to "Zemsta" stłamszona. Jest to "Zemsta" nie przerabiana, nie uwspółcześniana i wierna fredrowskiemu oryginałowi. Reżyser, Krzysztof Babicki, nie jest - co podkreśla - zwolennikiem Papkinów z telefonem komórkowym czy kałasznikowów w roli szabli -"pani Barskiej". Chwała mu za to, bo zrobił przedstawienie bardzo zgrabne, czytelne i zabawne.
W tej czytelności w sukurs idzie mu scenograf i zarazem twórca kostiumów. Prócz rzecz niezbędnych -łóżka Cześnika, stylowego stolika Rejenta i krzeseł, Sławomir Smolorz pozostawia pustą scenę- w oddali majaczy tylko mur graniczny. Aktorom ubranym w świetnie zaprojektowane kostiumy pozostaje zatem sam fredrowski wiersz a widzom miast rozpraszania się na boki - jego słuchanie.
I jest czego słuchać bo dziewięciu bohaterów komedii daje wspaniały popis.
Na czele stoi Papkin. Po serii udanych ról w poprzednim sezonie Janusz Łagodziński znów podbija publiczność. Jego Papkin jest doskonały. I wtedy, kiedy nadyma się i puszy u Rejenta i wtedy, kiedy płacze nad sobą po domniemanym otruciu. Jest i śmieszny i żałosny a przede wszystkim godny współczucia. I niestety, bardzo ludzki, kiedy w najgłębszej rozpaczy potrafi jeszcze chwycić woreczek złota.
Bardzo efektowna jest Podstolina Izabeli Brejtkop. Seksowna wdówka próbująca jak najszybciej usidlić czwartego męża to znakomita kreacja aktorki.
Niezawodny jest Dyndalski Włodzimierza Mancewicza, z pobłażaniem patrzący na dziwy świata tego a jednocześnie dbający o swój honor: "Co on w tym B zobaczył?! rozpacza zbierając strzępki nieszczęsnego listu.
Śmiertelnych wrogów: Cześnika - Piotr Kondrat i Rejenta - Arkadiusz Głogowski łączy to, że są młodzi. Młodsi, aniżeli nakazuje tradycja sceniczna tych postaci. Może ta młodość sprawia, że w niektórych momentach obaj wrogowie jakby nadrabiali miną. Jeśli Cześnik nie jest stary skąd u niego " pedogra, kurcz żołądka czy rumatyzmy?"
A czy Rejent "Słodki, cichy, z kornym licem, ale z diabłem, z diabłem w duszy" nie ma w sobie za mało tego diabła? Przydałoby się trochę więcej ikry tej postaci.
Ognista jest za to para kochanków. Klara Karoliny Michalik i Wacław Adama Majewskiego są zdecydowani walczyć o swoją miłość i szczęście mimo przeciwności losu.
Przedstawienie ma wiele świetnych i zabawnych scen jak choćby scena pisania listu przez Cześnika i Dyndalskiego albo wizyta Papkina u Rejenta.
Tę "Zemstę" ogląda się po prostu z przyjemnością.
Ale o dziwo - śmiech podobnie jak końcowe owacje nie przekraczały tak zwanej poprawności. Czyżby widownię mogą rozruszać już tylko farsy?
Papkin - Janszu Łagodziński i Cześnik- Piotr Kondrat
(fot. Tadeusz Klocek)
Po premierze gratulacje zbierał Jansuz Łagodziński za rolę Papkina
(fot. Barbara Koś)
Aktorzy Maciej Zacharzewski, Piotr Kondrat i Ewa Trochim rozmawiali o premierze
(fot. Barbara Koś)
A na wszystkich w holu teatru czekal tort
(fot. Barbara Koś)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?