Zginęła tam kobieta. Potrzeba więcej tragedii by ktoś wziął się do roboty?

Lipscy strażacy informację o zablokowaniu drogi przez przewrócony słup telekomunikacyjny, w który wjechała ciężarówka otrzymali w czwartek po godzinie 2 od policji.

- Konieczne było zabezpieczenie miejsca a potem przeniesienie powalonego słupa na pobocze, w celu odblokowania drogi. Trzeba było też wyprostować znak drogowy i uprzątnąć szkła z jezdni. Tych było sporo, bo słup wybił szybę ciężarówki, ale na szczęście kierowcy nic się nie stało - mówi Tomasz Krzyczkowski, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Lipsku.

Zerwane przewody zostały usunięte przez pracownika Telekomunikacji.

Mieszkańcy uważają, że słupy telekomunikacyjne i energetyczne usytuowane na tym fragmencie drogi a dokładnie tkwiące w chodniku zagrażają bezpieczeństwu. 11 sierpnia pod kołami ciężarówki zginęła tu kobieta.

- Teraz kierowca miał dużo szczęścia. Była noc a więc ograniczony ruch, ale aż strach pomyśleć, co mogłoby się stać gdyby jechały samochody, a poboczem szli ludzie - mówią mieszkańcy i proszą o pomoc.

- Ta sprawa niepokoi nas od dawna. O zagrożeniu jakie stwarzają stojące słupy telekomunikacji i energetyczne poinformowałem jako strażak i radny Rady Miejskiej w Lipsku władze gminy- mówi Tomasz Krzyczkowski.

Gmina ingeruje w Telekomunikacji. W piśmie z października ubiegłego roku jakie do władz miasta i gminy Lipsko w odpowiedzi wystosowała Telekomunikacja Polska czytamy: "Słupy telefoniczne usytuowane przy ulicy Armii Krajowej w ciągu drogi krajowej w Lipsku są częścią czynnej linii telefonicznej wybudowanej w latach siedemdziesiątych zgodnie z ówcześnie obowiązującymi przepisami prawa w celu świadczenia usług telekomunikacyjnych.

Według Telekomunikacji wstawienie słupów podtrzymujących napowietrzną linię kablową nie utrudnia korzystania z chodnika, a przebudowa napowietrznej linii na doziemną zostanie wzięta pod uwagę przy tworzeniu nowych planów inwestycyjnych w przyszłych latach.

Po śmiertelnym wypadku do jakiego doszło 11 sierpnia Jerzy Pasek, burmistrz Miasta i Gminy Lipsko wystąpił z kolejnym pismem do Telekomunikacji. To prośba o ujęcie przebudowy linii telekomunikacyjnej przy ulicy Armii Krajowej w roku 2012.

- Usytuowana w latach 70 linia telekomunikacyjna być może spełniała wymagania ówczesnych przepisów, ale w obecnych warunkach stwarza poważne zagrożenie w ruchu drogowym i pieszym - napisał burmistrz.

- Po upływie 40 lat od zbudowania linii nastąpiły istotne zmiany w ruchu drogowym i pieszym. To droga krajowa i porusza się po niej zdecydowanie więcej pojazdów w tym ciężarowych - mówią mieszkańcy Lipska.

- Powstały tu nowe punkty handlowo-usługowe między innymi Biedronka, myjnie samochodowe i sklepy. W ich okolicy jest ruch a w chodniku przy skrzyżowaniu ulic Kilińskiego, Armii Krajowej i Armii Ludowej znajdują się słupy telekomunikacyjne, które znacznie pogarszają warunki bezpiecznego korzystania z chodnika, tym bardziej, że jest on w tym miejscu zwężony - dodają.

Sprawdziliśmy i okazało się, że piesi by ominąć słupy przechodzą przy krawędzi jezdni.
- Byłam świadkiem jak przejeżdżający drogą tir omal nie porwał kobiety. Podmuch sprawił, że ledwie utrzymała się na nogach - opowiada starszy mężczyzna.

Najgorzej jest gdy ciężarówki skręcają z ulicy Kilińskiego w Armii Krajowej a koła ich naczep wjeżdżają na chodnik.

Podobny problem jest przy Armii Ludowej. Słupy telekomunikacyjne znajduj ą się w jezdni drogi gminnej, a to już ewenement w skali kraju.

-Takie usytuowanie linii koliduje z ruchem drogowym szczególnie podczas wymijania pojazdów. Inaczej było w latach 70, kiedy te słupy budowano, ale czasy się zmieniły - mówią mieszkańcy.