Nadal nie ma śladu po lawecie, która miała uczestniczyć w wypadku 31 lipca na drodze numer 50 na obwodnicy Chynowa. Zginęło wówczas pięcioro osób jadących samochodem osobowym w wieku 16, 19, 20, 21 i 24 lata.
- Poprosiliśmy o zapisy z monitoringów z dróg przez które mogła przejeżdżać laweta, informacje ze Straży Granicznej. Chcemy sprawdzić wszystkie przejścia na wschodniej granicy kraju, nie tylko z Litwą, ale również Białorusi, Ukrainy i Rosji. Bierzemy pod uwagę różne wersje. Na przykład, nie możemy wykluczyć, że samochody z lawety zostały przeładowane na inną lawetę, albo została ona podczepiona pod inny ciągnik siodłowy - powiedział Tomasz Kulpa, zastępca prokuratora rejonowego w Grójcu.
Według kierowcy ciężarówki pod którą wpadł opel, laweta - na litewskich numerach rejestracyjnych, otarła się o opla. Vectra najpierw zjechała na pobocze, a potem wpadła pod ciężarówkę. Kierowca lawety miał wysiąść z pojazdu, zobaczyć co się stało i odjechać.
Zostało wszczęte śledztwo w sprawie wypadku, ale na razie nikomu nie można postawić zarzutów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?