Dyskusja nad przyjęciem budżetu na 2016 rok była długa i merytoryczna, zgrzyt nastąpił zaś między dwoma rajcami – Arkadiuszem Sokołowskim z koalicyjnego Porozumienia Gospodarczego i Krzysztofem Gulą z opozycyjnego klubu Wspólnoty Ziemi Szydłowieckiej.
Drugi z wymienionych zarzucał Sokołowskiemu, jako przewodniczącemu komisji infrastruktury w radzie, że nie zorganizował spotkania dla jej członków w celu omówienia projektu budżetu. Komisja nie wydała ostatecznie opinii w sprawie planu dochodów i wydatków gminy.
Jak tłumaczył radca prawny ratusza, ustawa nie nakłada takiego obowiązku na samorządowców pracujących w komisjach. – Sokołowski nie pozostawał dłużny starszemu koledze: - Kiedy odbywały się posiedzenia komisji, to pan był czterokrotnie nieobecny, często się pan spóźnia, albo wychodzi „na papierosa” i pali w budynku użyteczności publicznej. Potem mnie pan atakuje i sprowadza dyskusję do poziomu piaskownicy. Ja z niego już dawno wyrosłem – ripostował radny z popularnego „Trójmiasta”.
- Dziwię się, kiedy mnie nie ma, to mnie nie ma, czasem mam posiedzenia rady pedagogicznej w szkole i nie mogę zjawić się w terminie. Skąd pan natomiast wie, że wychodzę „na papierosa”? – pytał Gula.
- Bo widziałem – odparł Sokołowski.
- Co pan widział, skoro w tym czasie prowadził pan posiedzenia komisji? – dociekał radny Wspólnoty.
Dyskusji obaj już dalej nie kontynuowali. W późniejszym przemówieniu inny radny Leszek Jakubowski apelował o to, aby samorządowcy wzajemnie się szanowali. Generalnie tak burmistrz Artur Ludew jak i większość rajców uznali, że dyskusja nad budżetem była jednak merytoryczna, za co też strony wzajemnie sobie dziękowały.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?