Zima daje się we znaki wszystkim. Bezdomni pukają do noclegowni

Co oferują placówki dla bezdomnych?

Co oferują placówki dla bezdomnych?

Dach nad głową, możliwość skorzystania z toalety, wyprania ubrań. Bezdomny może też liczyć na karnet uprawniający do posiłków w stołówce "Caritasu". Na terenie diecezji radomskiej działa 8 darmowych jadłodajni, z których 5 znajduje się w Radomiu. Jadłodajnia przy ulicy Kościelnej wydaje miesięcznie około 300 gorących posiłków. Wszyscy, którzy z nich korzystają to podopieczni Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomiu.

Adresy:

Placówka dla bezdomnych kobiet w Radomiu przy ulicy Zagłoby 3, telefon (48)365-26-29.
Noclegownia dla bezdomnych mężczyzn przy ulicy Słowackiego 188 telefon: (48)36-00-191. Czynna codziennie w godzinach 20 - 8.

W noclegowni przy ulicy Słowackiego na 29 miejsc wolnych jest 11.

- W poniedziałek zgłosiło się do nas dwóch mężczyzn pozbawionych dachu nad głową. Spodziewamy się, że obłożenie będzie całkowite, bo najbliższe dni mają być obfite w śnieg i mróz - mówi Dariusz Mierzwa, opiekun w noclegowni przy Słowackiego.

Pełne obłożenie ma placówka przy ulicy Zagłoby 3.

Choć budynek przeznaczony dla bezdomnych kobiet dysponuje 50 miejscami, to wolne są tylko trzy interwencyjne. To miejsca przewidziane dla kobiet w nagłych sytuacjach losowych.

Każda osoba bez dachu nad głową, w trudnej sytuacji życiowej, która zapuka pod wspomniane adresy nie powinna być w mroźne dni odesłana z kwitkiem.

- Każdy, kto wie o istnieniu osoby bez dachu nad głową może polecić jej nasze placówki. Gwarantujemy schronienie, oraz wszelką możliwą pomoc socjalną - mówi ksiądz Grzegorz Wójcik, dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej.

Intensywne działania skierowane na bezdomnych prowadzi Straż Miejska i policja.

- Sprawdzamy klatki schodowe, dworce, ciepłownie i rudery, w których mogą przebywać bezdomni. Informujemy ich gdzie mogą się schronić i uzyskać pomoc. Nie wszyscy jednak chcą z tej pomocy korzystać - mówi Katarzyna Kucharka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.

Dlaczego?

Bo w domach dla bezdomnych i noclegowniach trzeba podporządkować się panujący tam zasadom. Pierwszą i najważniejszą jest powstrzymanie się od picia alkoholu.

To właśnie zachowanie abstynenci stanowi największy problem i wielu bezdomnych wybiera tułaczkę. Osłabieni, głodni i wyczerpani często z promilami trafiają do szpitali.