Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złapali "studniówkowy bombiarza" z Pionek!

/wit/
Sprawcą głupiego żartu okazał się 26-latek.

"Bombowa" studniówka

"Bombowa" studniówka

W sobotę 15 stycznia bieżącego roku po godzinie 21.45 do Liceum Ogólnokształcącego w Pionkach, gdzie właśnie trwał uroczysty bal maturalny na około 400 osób, przyjechała policja. Na miejscu natychmiast stawiły się też wszystkie miejskie służby mundurowe. Konieczna była ewakuacja i niezapowiedziana półtoragodzinna przerwa w zabawie. Mundurowi nakazali przeprowadzenie natychmiastowej ewakuacji w związku z informacją o ładunku wybuchowym podłożonym w szkole. Maturzyści zostali natychmiast ewakuowani na plebanię kościoła Najświętszej Marii Panny. Na miejsce podstawiono też autobusy, które zabierały uczniów. Powołano sztab kryzysowy i zablokowano najbliższe ulice. Ponad godzinę zajęło policji przeszukanie budynku szkoły. Żadnej bomby nie znaleziono.

Autor fałszywego alarmu bombowego na studniówce w pionkowskim Liceum Ogólnokształcącym jest w rękach policji. Zarejestrowały go kamery monitoringu.

Pionkowscy "kryminalni" po żmudnym postępowaniu namierzyli autora styczniowego fałszywego alarmu bombowego. Sprawca głupiego żartu został zatrzymany w miniony czwartek. Według policji, przyznał się do zarzucanego mu czynu.

- Sprawcą okazał się 26 - letni mieszkaniec Pionek. Motywem, jaki skłonił go takiego postępowania było, jak stwierdził to, że "w Pionkach się nic nie dzieje". Postanowił więc, że zaalarmuje policję, straż pożarną oraz pogotowie gazowe, że w liceum jest bomba - mówi podinspektor Artur Wach, komendant Komisariatu Policji w Pionkach. - Potem obserwował jak wyglądają działania służb podczas takiego alarmu. Po zastanowieniu się, co zrobił przez dłuższy czas nie opuszczał swojego mieszkania, bojąc się, że został namierzony.

Od momentu zgłoszenia do reakcji wszystkich służb minęło kilka minut. Dość szybko ustalono z której budki telefonicznej dzwonił sprawca. Kamera monitoringu miejskiego zarejestrowała podejrzanego.

- Został zarejestrowany moment wykonywania połączenia przez sprawcę. Ustalono wstępny rysopis. Kilka tygodni później kamery ponownie zarejestrowały osobę, która była bardzo podobna do podejrzanego. Ustalono personalia i okazało się, że był to strzał w dziesiątkę - dodaje komendant.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie