Zlikwidują dwa szpitale w Przysusze i Zwoleniu?

O planach resortu zdrowia mówili na konferencji prasowej posłowie Platformy Obywatelskiej Andrzej Halicki i Jan Grabiec. Alarmistyczne zapowiedzi przedstawił też związany obecnie z Platformą Obywatelską były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Posłów najbardziej zaniepokoiła groźba likwidacji warszawskiego specjalistycznego szpitala zakaźnego na Woli, leczącego między innymi chorych na AIDS.

Według posłów, sieć szpitali może doprowadzić do wyeliminowania w praktyce z funkcjonowania kilku, a może nawet kilkunastu placówek na Mazowszu. Ich zdaniem zostaną zlikwidowane szpitale w Radzyminie, Przysusze i Zwoleniu.

Zapowiedzi tworzenia sieci placówek medycznych niepokoją pracowników szpitala, ale też lokalne społeczności.

- Nikt w Przysusze nie wyobraża sobie, aby szpital z taką tradycją i tak potrzebny dla mieszkańców całego powiatu miał być wyniku reformy zlikwidowany - mówi Tadeusz Tomasik, burmistrz Przysuchy.

Jego zdaniem, za funkcjonowaniem małej przysuskiej placówki przemawia chociażby odległość jaką musieliby pokonywać pacjenci oraz rodziny chorych w drodze do innych szpitali.

W szpitalu w Zwoleniu działają obecnie trzy oddziały: długoterminowej opieki medycznej, paliatywny i wewnętrzny. Od dawna wiadomo, że oprócz oddziału wewnętrznego, który rości sobie prawo do funkcjonowania w przyszłości, powinien być też oddział chirurgiczny. Nie ma jednak warunków, aby wygenerować miejsce na taki oddział w budynku, w którym mieści się obecnie szpital. Raczej nie wchodzi w grę dobudowa skrzydła, ani gruntowna przebudowa. - Nasz szpital jak najbardziej spełnia swoją funkcję, zwłaszcza oddział wewnętrzny. Do szpitali w Radomiu, Kozienicach i Lipsku jest bardzo daleko - mówi Bogusława Jaworska, burmistrz Zwolenia, dodając, że oddział paliatywny i opieki długoterminowej obsługuje w zasadzie cały region.

- Osób starszych jest coraz więcej, nie zawsze opieka w domu jest możliwa. Często osoby starsze potrzebują „wzmocnienia” poprzez krótkotrwały pobyt w małym szpitalu, blisko domu i rodziny - mówi Bogusława Jaworska.

Jak podaje resort zdrowia system publicznej opieki zdrowotnej ma objąć lecznictwo szpitalne oraz lecznictwo ambulatoryjne, czyli leczenie w przychodniach przyszpitalnych i nocną opiekę lekarską.

W sieci będą mogły znaleźć się te placówki, które udzielają świadczeń w trybie hospitalizacji oraz te, gdzie funkcjonuje izba przyjęć albo szpitalny oddział ratunkowy. Drugiego warunku nie będzie musiała spełniać jedynie część placówek, naprzykład szpitale onkologiczne czy pulmonologiczne. Według resortu, nie ma „listy szpitali do likwidacji”.

Szpitale w sieci

Projektowana nowelizacja prowadzi do rewolucyjnej zmiany dotychczasowego systemu kontraktowania świadczeń. Zakłada ona odstąpienie od dotychczasowego sposobu finansowania pojedynczych procedur medycznych na rzecz finansowania ryczałtowego, które uzyskają oddziały szpitalne, kwalifikujące się do podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (PSZ). Obawy budzą oddziały, które nie zostaną zakwalifikowane , a tym samym nie będą miały zagwarantowanego kontraktu. Istnieje ryzyko, że może to zaowocować likwidacją oddziałów szpitalnych, a niekiedy nawet całych szpitali. Radni sejmiku Mazowsza, którzy zajmowali się zagrożeniami dla szpitali uważają, że działania reformujące system ochrony zdrowia powinny być poparte pilotażem z badaniem skutków finansowych, a następnie stopniowo wdrażane.