Ulica Słowackiego, odcinek wzdłuż wiaduktu. Aby wyjechać z niej zgodnie z przepisami, trzeba skręcić w prawo w ulicę Nowogrodzką. Większość kierowców omija wysepkę i skręca w lewo tak, aby szybko dojechać do skrzyżowania ulic Słowackiego i 25 Czerwca. We wtorek, tylko w ciągu 15 minut zrobiło tak sześciu kierowców.
NA CZERWONYM
Kilkadziesiąt metrów dalej trwa wyścig, aby zdążyć skręcić z 25 Czerwca w lewo w Słowackiego na zielonym świetle. Jeśli się nie uda, wielu kierowców nie widzi nic złego, aby wjechać na skrzyżowanie na "wczesnym" czerwonym. Dzieje się tak dlatego, że kierowcy ruszający na światłach u zbiegu 25 Czerwca i Słowackiego dojeżdżają do skrzyżowania ze Słowackiego właśnie wtedy, kiedy zapala się żółte i po chwili, czerwone światło.
W LEWO NIE WOLNO
Z ulicy Podwalnej skręcać w lewo nie wolno już od kilkunastu miesięcy. Ale kierowcy nadal jeżdżą na pamięć i wyjeżdżają w lewo w ulicę Narutowicza. Niektórzy robią to jednak z pełną premedytacją - na przykład przez wjazdem na skrzyżowanie nie włączają kierunkowskazów.
ZAWRACANIE NA STRZAŁCE
Na ulicach Kieleckiej i Czarnieckiego kierowcy zawracają na sygnalizatorach ze strzałkami. Kiedy zapali się strzałka uprawniająca do skrętu w lewo, ci z lewego pasa zawracają. Takiego manewru zabraniają jednak przepisy.
- Te miejsca będą pod naszą szczególną obserwacją. Patrole "drogówki" na pewno na wymienionych ulicach będą pojawiać się częściej - obiecuje Rafał Jeżak z Zespołu Komunikacji Społecznej w Komendzie Miejskiej Policji w Radomiu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?