Znakomita wystawa w galerii Helios w Radomiu. Fotograficzny portret Ewy i Remigiusza Kutyłów

Zdjęcia są retrospektywą 30-letniej twórczości autorów

Są małżeństwem, poznali się w 1983 roku na obozie Przysposobienia Obronnego w Lipinach koło Odrzywołu. Zbliżyło ich zamiłowanie do fotografii.

- Wówczas to wykonywaliśmy zdjęcia reportażowe. Z czasem zmieniała się tematyka naszych zdjęć, a także sprzęt, metody i techniki pracy. Na wystawie pokazujemy zdjęcia zarówno starsze, wykonane techniką tradycyjną jak i nowsze - cyfrową. Tematyka prac jest również bardzo różnorodna: pejzaż, portret, reportaż i inne - mówiła Ewa Kutyła w piątek, na wernisażu.

Remigiusz Kutyła mówił, że choć słynie z gadulstwa, to tym razem nie będzie mówił, bo cały czas czyni to za niego trzymany na rękach 1,5 roczny wnuczek Tymek.

Autorzy fotografii zgodnie przyznali, że myślą już o zakupie dla wnuczka aparatu fotograficznego.

Jakie będzie on robił zdjęcia - nie wiadomo. Wiadomo, że dziadkowie robią zdjęcia znakomite. Na wystawowe możemy zobaczyć 30 -letnią retrospektywę ich twórczości - od pierwszych, czarno - białych "dokumentów", po nasycone pięknymi barwami pejzaże, obiekty architektury. Jest też przyroda, są portrety oraz impresje z podróży do Egiptu czy Irlandii. Także kilka prac wykonanych starymi, zapomnianymi już technikami fotograficznymi i klika zdjęć pokazujących wydawałoby się najbardziej banalne przedmioty, jak tarka czy elementy maszynki do mięsa. Jak się okazuje - i te fotografie mogą zaciekawić i zastanowić.

Prezentowane wspólnie fotografie pokazują niekiedy różnice w spojrzeniu autorów, i zawsze to, co ich łączy. A łączy na pewno talent, pasja i serce do tego, co od 30 lat robią.
Ewie i Remigiuszowi Kutyle gratulował Robert Kaczor, dyrektor kina Helios, gratulowali bardzo licznie zebrani goście wernisażu.

Wystawa jest czynna codziennie w Galerii Helios, wstęp wolny.

Autorzy odbierali zasłużone gratulacje