Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znana nauczycielka powoli umierała w szpitalu! Jest już wyrok w tej bulwersującej sprawie

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
- Zapoznaliśmy się już z pisemnym uzasadnieniem wyroku i podjęliśmy decyzję o złożeniu apelacji - stwierdził w rozmowie z nami Zbigniew Lenart, szef Prokuratury Rejonowej w Lipsku.

Na karę roku więzienia w zawieszeniu na 4 lata oraz 2 tysiące złotych grzywny skazał sąd lekarza z iłżeckiego szpitala oskarżonego o popełnienie błędów i zaniedbań, w wyniku których zmarła pacjentka. Lipska prokuratura domagała się wyższej kary i zakazania mu wykonywania zawodu lekarza przez 3 lata.

Kobieta była znaną i cenioną w Iłży nauczycielką. 8 lutego 2006 roku jej syn zawiadomił pogotowie, że matka źle się czuje - ma silne bóle głowy, kłopoty z utrzymaniem równowagi. Chorą zawieziono do szpitala, na izbie przyjęć zbadał ją lekarz, który pełnił jednocześnie tam dyżur i na oddziale chorób wewnętrznych. U kobiety stwierdził wysokie ciśnienie i zaordynował jej tabletki na jego obniżenie. Potem poszedł na oddział.

ZGON

Pacjentka dostała tabletki, jednak je zwymiotowała. Syn, który w tym czasie przyjechał do szpitala widząc w jak fatalnych stanie jest jego matka zażądał natychmiastowej interwencji. Według prokuratury pielęgniarki zadzwoniły do lekarza chcąc, by jak najszybciej przyszedł na Izbę Przyjęć. Gdy się to nie udało, na oddział chorób wewnętrznych osobiście poszedł syn.

Jak później twierdził, lekarz był zajęty oglądaniem telewizji. Kolejna interwencja odniosła skutek. Lekarz dyżurny wrócił na Izbę Przyjęć, kobietą zajął się też lekarz z oddziału intensywnej terapii. Ostatecznie podjęto decyzję o przewiezieniu chorej do radomskiego szpitala. Tam nieprzytomna pacjentka nie reagowała już na bodźce, jej stan zdrowia określono jako ciężki.

Tomograf wykazał, że miała krwiaka śródmózgowego. Zmarła 11 lutego 2006 roku nie odzyskując przytomności.

Syn kobiety zwrócił się do Prokuratury Rejonowej w Lipsku o zbadanie, czy nie doszło do przestępstwa. Sprawa stała się głośna, w Iłży odbył się "biały marsz" w proteście przeciwko lekarzom, którzy zaniedbują swoje obowiązki.

OPINIA

W czasie śledztwa prokuratura zasięgnęła opinii biegłych. Ich zdaniem lekarz iłżeckiego szpitala popełnił szereg błędów - zamiast tabletek, których organizm nie przyjmował pacjentka powinna dostać na obniżenie ciśnienia leki w zastrzyku, wymagała także dodatkowych badań, w tym tomografii komputerowej i konsultacji neurologicznej.

W konsekwencji w marcu 2009 roku lekarz został oskarżony o narażenie pacjentki na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia a także nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Proces toczył się wiele miesięcy, wyrok zapadł przed kilkoma dniami.

APELACJA

Prokuratura domagała się skazania lekarza na 2 lata w zawieszeniu na 4 lata, 6 tysięcy złotych grzywny oraz zakazania mu wykonywania zawodu lekarza przez 3 lata.

Sąd Rejonowy w Lipsku uznał za zasadny tylko zarzut dotyczący narażenia pacjentki na utratę życia i zdrowia i skazał za to lekarza na rok więzienia w zawieszeniu na 4 lata, a także 2 tysiące złotych grzywny. Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie