W poniedziałek przed godziną 19 policja otrzymała informację o kradzieży samochodu.
- Mieszkaniec miasta zgłosił, że jego 11-letni opel astra został skradziony z garażu przy ulicy Staszica - mówi Dariusz Kalita z szydłowieckiej komendy policji. - Funkcjonariusze pojechali pod wskazany adres. Faktycznie garaż był pusty, a kłódka, na którą zamykał go właściciel, była rozcięta.
Właściciel auta oszacował stratę na 7 tysięcy złotych. We wtorek mężczyzna ponownie pojawił się w komendzie. Tym razem jednak przyszedł zawiadomić funkcjonariuszy, że jego auto odnalazło się bez żadnych uszkodzeń. Znalazł je zamknięte na klucz na parkingu przed blokiem, w którym mieszka.
- Policjanci pojechali na miejsce. Opel nie miał żadnych śladów włamania. Nic nie było uszkodzone - wyjaśnia Dariusz Kalita.
Mimo, że auto zostało odnalezione, to policja i tak przyjrzy się jego tajemniczemu zniknięciu i odnalezieniu się.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?