Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniszczyli drzewka przy ulicy 1905 Roku

Anna GOGUŁA
- Drzewka rosły tu już od jakiegoś czasu. Połamanie ich było szczytem wandalizmu - twierdzi pan Grzegorz.
- Drzewka rosły tu już od jakiegoś czasu. Połamanie ich było szczytem wandalizmu - twierdzi pan Grzegorz. Fot. Szymon Wykrota
Większość mieszkańców Radomia chciałaby, aby w mieście było więcej zieleni. Niestety są też tacy, którym najwyraźniej ona przeszkadza. Najlepiej świadczy o tym przypadek zniszczonych drzew z ulicy 1905 Roku, gdzie połamano 7 ośmioletnich lip.

Sprawca tego karygodnego czynu na szczęście został zatrzymany. Nie był to jednak zbuntowany nastolatek, tylko trzydziestoletni mężczyzna, który miał we krwi 1,7 promila alkoholu.

- Za to, co zrobił grozi mu kara do pięciu lat więzienia, chyba że czyn uznany zostanie za przypadek mniejszej wagi i wtedy sprawcy można wymierzyć grzywnę, karę ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku - wyjaśnia Rafał Jeżak z zespołu prasowego Komendy Miejskiej w Radomiu.

DRZEWKA BYŁY JUŻ LECIWE

Bez względu na to, jaka kara zostanie wymierzona sprawcy połamanych drzewek nie da się już wskrzesić.

- Straty zostały wycenione na 600 złotych, jednak nie jest to cena rzeczywista drzewek tylko przetargowa. Każde z tych drzewek miało średnicę około 40 centymetrów i liczyło sobie osiem lat. Gdybyśmy teraz chcieli je odkupić, to koszt z wsadzeniem wyniósłby około 200-250 złotych za sztukę. Kiedy wi-dzi się takie rzeczy, to po prostu opadają człowiekowi ręce - twierdzi Andrzej Kuchcik inspektor do spraw zieleni w Miejskim Zarządzie Dróg i Komunikacji.

TO KARYGODNY CZYN

Dewastacja drzewek wzbudziła wiele emocji wśród naszych czytelników. Odebraliśmy w tej sprawie kilka telefonów.

- Nie wiem z jakiego powodu ludziom przeszkadza zieleń, w tym tak piękne drzewa. Przecież miasto płaci ciężkie pieniądze za te rośliny. Przecież chodzi tylko o to, żeby wszystkim mieszkało się przyjemniej - mówił nam zbulwersowany pan Marek. - Niestety wandale w ogóle o to nie dbają i niszczą wszystko, co popadnie. Połamanie ich zajęło nie więcej, niż kilka chwil. Niestety taka roślina musi rosnąć latami, żeby przynieść nam kojący cień w środku lata.

NOWE DRZEWA POSADZĄ JESIENIĄ

Andrzej Kuchcik poinformował nas, że jeszcze przez kilka dni połamane kikuty pozostaną przy ulicy.

- Chcemy, żeby była to swojego rodzaju przestroga, dla młodych ludzi, którym w wakacje przychodzą do głowy niestworzone rzeczy. Wykopiemy je prawdopodobnie w piątek, a nowe nasadzimy na jesieni - poinformował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie