Znów wypadek w Daniszowie! Kierowca przeżył i... dostał mandat

Jak informuje policja, do wypadku doszło we wtorek o godzinie 16.10. Kierowca osobowego forda jechał drogą krajową numer 79 w kierunku Sandomierza.

W Daniszowie wpadł w poślizg, stracił panowanie nad kierownicą i zjechał na pobocze. Samochód dachował, w końcu uderzył w urządzenie zasilające sygnalizację, podświetlającą tablice ostrzegawcze.

53- letni kierowca nie odniósł obrażeń. By postawić samochód na koła potrzebni byli strażacy i odpowiedni sprzęt.

- Auto zostało znacznie uszkodzone, na szczęście kierowca nie odniósł obrażeń. Był trzeźwy, ale został ukarany mandatem - mówi Tomasz Wielicki, rzecznik prasowy lipskiej policji.

Z wstępnych ustaleń policji wynika bowiem, że nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze.

- Padał deszcz, droga była śliska. Miejsce jest niebezpieczne, choć bardzo dobrze oznakowane, ale zdarza się, że kierowcy je lekceważą -mówi Tomasz Wielicki.

Niemal w tym samym miejscu kilka dni temu doszło do tragicznego wypadku. Zginął 55 - letni pasażer renulta traffic. Samochodem podróżowało osiem osób, dwie trafiły do szpitala.

Mieszkańcy powiatu lipskiego fragment drogi w Daniszowie, a dokładnie 138 kilometr trasy numer 79 nazywają zakrętem śmierci. Okazuje się, że zakręt jest źle wyprofilowany. Jeśli ktoś jedzie szybko, to automatycznie może go zarzucić.

Feralny punkt jest jednak dobrze oznakowany.

- Teren jest niezabudowany, istnieje ograniczenie prędkości do 70 kilometrów na godzinę. Jest też fotoradar i tablice ostrzegawcze, które w nocy świecą, ale kierowcy często nie zwracają na nie uwagi - mówi Tomasz Wielicki.

Najbardziej tragicznie przedstawiał się rok 2006 i 2007. W tym pierwszym w Daniszewie doszło do 4 wypadków, zginęły 3 osoby, a 10 odniosło obrażenia. W 2007 wypadków było 10, zginęły 4 osoby a obrażenia odniosło 25.