Zobacz nasz ostatni sondaż przedwyborczy. Prowadzą "jedynki"

"Wybory do Parlamentu Europejskiego. Informacje, prezentacje kandydatów, sondaże, wyniki, video, zdjęcia w serwisie specjalnym WWW.ECHODNIA.EU/EUROWYBORY"

W naszym pierwszym sondażu sprzed dwóch tygodni nie-znacznie prowadziła Platforma Obywatelska, obecnie ugrupowanie to jest o niespełna 4 procent za Prawem i Sprawiedliwością.

BEZ NIESPODZIANEK

Niespodzianką może być znaczne poparcie dla zupełnie nowego ugrupowania - Libertas. W przypadku tej partii zdecydowanie największą i rosnącą popularnością cieszy się obecny eurodeputowany Dariusz Grabowski.

Jak wynika z naszego sondażu inne partie będą stanowiły jedynie tło dla największych ugrupowań. Nasz sondaż nie po-twierdził obserwowanej w ogólnopolskich sondażach wysokiej pozycji i marszu w górę Samoobrony RP.
W ciągu dwóch tygodni wzrósł udział w torcie wyborczym największych partii, co można zapewne wiązać z dość agresywną kampanią telewizyjną, bilboardową i plakatową tych, których na to stać, czyli najbardziej zamożne ugrupowania.

Lokomotywą wyborczą Platformy Obywatelskiej jest obec-ny wojewoda Jacek Kozłowski. W porównaniu z poprzednim sondażem coraz bardziej zagraża mu Jolanta Hibner. Niekwestionowanym liderem listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Unii Pracy jest wciąż poseł, wiceszef Sejmowej Komisji "Przy-jazne państwo" Marek Wikiński.

Ciekawa rywalizacja zapowiada się wśród kandydatów Prawa i Sprawiedliwości. Choć na pierwszym miejscu jest mieszkający w Warszawie i pochodzący z Gdańska Adam Bielan, to sporo osób chce zagłosować na radomskiego kandydata, europosła Zbigniewa Kuźmiuka.

Swoją silną pozycję na Mazowszu wciąż potwierdza Polskie Stronnictwo Ludowe. Sporo osób chce zagłosować nie tylko na lidera tej listy Jarosława Kalinowskiego, ale też na na-szych radomskich kandydatów ludowców: Bożennę Pacholczak i Leszka Przybytniaka.

Już po raz drugi wyniki naszego sondażu pokazują, że frekwencja wyborcza w naszym okręgu nie będzie aż tak niska, jak prognozują prestiżowe ośrodki badania opinii publicznej oraz sami politycy. Do urn wyborczych pójdzie - jeśli potwierdzą się wyniki sondażu - ponad 30 procent osób uprawnionych do głosowania.

Przeprowadzając sondaż przed dwoma tygodniami bardzo często słyszeliśmy deklaracje: "nie idę", "nic mnie to nie obchodzi". Takich zdecydowanych głosów jest mniej, choć sporo wyborców nadal zupełnie nie wie na kogo zagłosować! W przypadku wielu osób decyzje mogą być podejmowane w ostatniej chwili.

Bardzo dużo ludzi ma swoje preferencje wyborcze jeśli chodzi o partie, zupełnie nie rozpoznając reprezentujących je kandydatów. Często słyszeliśmy więc: "zagłosuję na PiS, ale nie wiem na kogo z tej listy". Mniej liczy się to skąd pochodzi kandydat, choć sporo osób wyraźnie deklaruje, że zagłosuje na "kogoś od nas", czyli kandydata z Radomia lub regionu.

Niektóre tylko osoby z grupy niezdecydowanych wyborców zamierzają pogłębić swoją wiedzę odnośnie doświadczenia, kompetencji albo programu kandydata. Dla wielu osób wystarczającą rekomendacją jest przynależność do konkretnej partii.

W wyborach do Parlamentu Europejskiego piąty okręg wyborczy obejmuje całe Mazowsze, ale bez Warszawy i kilku przyległych do stolicy powiatów. To jeden z największych okręgów w kraju, będą w nim głosować mieszkańcy nie tylko naszego regionu, ale również byłych województw: siedleckiego, płockie-go, ostrołęckiego czy łomżyńskiego. Do wyboru na listach mamy 97 kandydatów. Z racji wielkości okręgu, ich przeważająca część to ludzie zupełnie nieznani w naszym regionie, ale rozpoznawalni w innych częściach województwa.

W naszym sondażu skupiliśmy się tylko na regionie radomskim, ale badaliśmy też preferencje wyborców na całym Mazowszu. Przeprowadziliśmy go we wszystkich ośmiu powiatach oraz w samym Radomiu, uwzględniając liczbę mieszkańców w poszczególnych powiatach oraz odpowiednią dodatkową próbę w innych częściach województwa. Badanych podzieliliśmy również ze względu na miejsce zamieszkania, pytając o preferencje wyborcze na wsi i w mieście. Nasza próba sondażowa liczyła 750 osób w regionie oraz 50 osób w losowo wybranych miastach poza regionem. Była to w części sonda uliczna, dzwoniliśmy również do losowo wybranych respondentów w poszczególnych miejscowościach z anonimową ankietą.