Mężczyzna od lat nadużywał alkoholu, z domu wyprowadził się w maju 2009 roku, od tej pory przebywał w separacji z żoną.
22 stycznia 2010 roku odwiedził ją jednak i został przez nią wpuszczony do mieszkania. Tam, zdaniem prokuratury zaatakował żonę wyjętym z kurtki nożem. Miała go do tego sprowokować uwaga, by opuścił dom.
Kobieta, usiłując uniknąć uderzenia nożem w klatkę piersiową chwyciła ostrze dłonią, głęboko się raniąc. Potem wypadła na klatkę schodową razem z mężem i wciąż się z nim szamocząc wzywała pomocy. Na ratunek ruszył jej sąsiad. Mąż uciekł, kobietę zabrała karetka pogotowia. W szpitalu zszyto jej ranę i założono gips na rękę.
Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów następnego dnia w domu kuzyna. Jak ustalono wcześniej telefonował do swoich dzieci mówiąc im, że ponownie postara się zabić żonę, a później sam odbierze sobie życie.
W czasie przesłuchania zaprzeczył jednak, by to on atakował żonę nożem. Twierdził wręcz coś przeciwnego - to on miał się bronić przed jej napaścią.
Prokuratura nie uwierzyła w jego wersję, postępowanie zakończyło się skierowaniem przeciwko niemu aktu oskarżenia. Mężczyźnie postawiono zarzut usiłowania zabójstwa, zdaniem biegłych psychiatrów czynu tego miał się jednak dopuścić mając w znacznym stopniu ograniczona odpowiedzialność.
Może mieć to wpływ na wymiar kary. Proces będzie się toczyć przed Sądem Okręgowym w Radomiu, podejrzanemu grozi od 8 do 15 lat, lub 25 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?