Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zostań Mistrzem Ortografii ! Weź udział w dyktandzie radomskim

Redakcja
Znasz ortografię? To weź udział w kolejnym, siódmym już, "dyktandzie radomskim" organizowanym przez Prezydenta Miasta oraz Miejską Bibliotekę Publiczną,

Dyktando czyli VII otwarty konkurs o tytuł Radomskiego Mistrza Polskiej Ortografii 2012 odbędzie się 22 września o godzinie 10 w sali koncertowej Urzędu Miasta przy ulicy Żeromskiego 53.

- Po co dyktando?

- Aby dać odpór profesorowi Andrzejowi Markowskiemu i pokazać, że radomianie nie gęsi i swój język znają…- twierdzą organizatorzy.

Konkurs organizowany jest w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa, a wartościowe nagrody ufundują Prezydent Miasta Radomia Andrzej Kosztowniak oraz Starosta Radomski Mirosław Ślifirczyk.

Zgłoszenia przyjmowane są do 19 września w Miejskiej Bibliotece Publicznej, ulica Piłsudskiego 12, tel. 48 362 67 35, e-mail: [email protected].

Ogłoszenie wyników nastąpi 22 września o godzinie 15 w Miejskiej Bibliotece Publicznej -sala 36 - podczas okolicznościowego wykładu profesora Andrzeja Markowskiego, przewodniczącego Rady Języka Polskiego przy prezydium Polskiej Akademii Nauk.

Szczegółowy regulamin dostępny jest na stronie www.mbpradom.pl,.

A oto tekst ubiegłorosznego dyktanda:

W mżysty, ale nie świąteczny, lecz superpowszedni poranek, pewnemu świeżo sczechizowanemu bawidamkowi, Bożymirowi Smutnemu, zdało się, że przeżywa jakieś fantasy czy też science fiction. Oto z na wpół rozwalającej się baszty niby-zamku wznoszącego się nieopodal placu Pod Ratuszem wychyliła się ni stąd, ni zowąd jakaś zmurszała i z lekka sczerniała struktura, przypominająca nie najokazalszy i źle scementowany żelazobetonowy pal. Nasz bohater, co nieco zszokowany, pół zamyślony i pół zdziwiony, raz-dwa przeszedł na przeciwległy kraniec placu, by lepiej ujrzeć, co się stało. Na palu zauważył dwudziestopięciocentymetrowy relief w kształcie dwóch skrzyżowanych czerwonawozłotych nahajek, quasi-symbolu ciemięzców w nieodległej historii dzierżących władzę w tym zamku. Pal znienacka się zachwiał i sczepiwszy się z minikonarem miłorzębu znad niby-fosy okołozamkowej, runął z głośnym łubu-bu. Hałas był wielki, nie dziw więc, że nasz obserwator, który już od jakiegoś czasu niedosłyszał, nie dosłyszał pytania, które mu zadało najniewinniej wyglądające dziewczę z buzią w ciup, o włosach ciemnoblond, sczesanych gładko ku tyłowi, ukrytych pod moherowym kapelusikiem.

Tymczasem pal ów zsiekł już konar i z nagła zapanowała niemalże idealna cisza. Wonczas dopiero Bożymir, otrząsnąwszy się jak z niedospanego snu, dostrzegł cud-dziewczynę mrużącą figlarnie jasnofiołkowe oczęta i wskazującą na coś superkształtną rączką.

Z fosy wychynęły tymczasem niewyraźne zszarzałe sylwetki, przyodziane w ekstraobcisłe kostiumy, i na nie to właśnie wskazywała nowo poznana towarzyszka pana Smutnego. Ściszonym głosem, jakby nie chcąc mącić powagi chwili, spytała: Czy to właśnie oni wyrzeżą mininapis na palu? - Jakiż byłby to napis? - przeraził się nie na żarty Bożymir. - No, ten, że kiedy nieznajoma dziewica, przyjrzawszy się zszokowanemu donżuanowi, weźmie go popod rękę i przejdą pospołu milę, zaczną się tu prawdziwie historyczne hocki-klocki, a pal z tym napisem stanie się słupem milowym w dziejach superromansu.

Oniemiały Bożymir zwracał był się właśnie z następnym arcyważnym pytaniem, gdy świdrujący dźwięk budzika, nierespektującego praw marzeń sennych, zakończył wczesnoporanny epizod w życiu małomiasteczkowego bon vivanta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie