W nerwowej atmosferze przebiegały dwa spotkania nauczycieli i rodziców, do jakich doszło we wtorek po południu w Radomiu w IX i X liceum ogólnokształcącym. Zebrani boją się połączenia ich szkół z gimnazjami.
- Nie możemy pozwolić na to, by nasi licealiści mieli gorsze warunki do nauki - mówili rodzice.
Spotkania we wtorek w liceach odbyły się bez udziału dziennikarzy. Jednak część rodziców poinformowała media, że ich determinacja do obrony szkół wzrosła. Część rodziców w "Konarskim" niemal od razu nawoływała do okupacji szkoły.
BOJĄ SIĘ ZMIAN
- Nie chcemy się łączyć z gimnazjami, bo nasi uczniowie przepadną w tym tłumie. Będą anonimowi, a liceum straci swój wizerunek - mówią.
Uczniowie z IX Liceum Ogólnokształcące imienia Juliusza Słowackiego przygotowują się do czynnego protestu. Chcą w piątek o godzinie 9 rano zamanifestować swój sprzeciw. Na jednym z portali społecznościowych skrzykują się do akcji, namawiają innych do licznego udziału w proteście.
Niezależnie od tego także licealiści z "Konarskiego" szykują protest. Początkowo, jeszcze we wtorek, zdecydowali o pikiecie w liceum. Potem chcieli okupować szkołę, a w później poinformowali, że w czwartek przerwą na chwilę lekcje, by w milczeniu zaprotestować przeciwko planom łączenia placówek.
- Uczniowie przyjdą w żałobnych strojach i na 5 minut w południe przerwą naukę. Chcemy tak zaprotestować przeciwko nie liczeniu się z naszym zdaniem - powiedział ojciec jednego z uczniów.
Przypomnijmy, że samorząd planuje iż IX Liceum Ogólnokształcące imienia Juliusza Słowackiego, które teraz mieści się przy ulicy Grzecznarowskiego, zostanie połączone z Publicznym Gimnazjum numer 1 przy ulicy Staromiejskiej. Ma powstać Zespół Szkół Ogólnokształcących numer 7. Z kolei X Liceum Ogólnokształcące imienia Stanisława Konarskiego z ulicy Beliny Prażmowskiego przeniesie się do siedziby Publicznego Gimnazjum numer 5. I tam powstanie kolejny zespół. Z kolei Zespół Szkół Agrotechnicznych i Gospodarki Żywnościowej będzie wygaszany, a klasy przeniesione do "budowlanki" i do "gastronomika".
- Nasza szkoła może nie ma aż tak wielkich tradycji, jak inne licea, ale nawet najbardziej szanowane szkoły od czegoś zaczynały. Nasze liceum działa już prawie 12 lat. Mamy swój dorobek, nie chcemy tego marnować - powiedziała Beata Tomaszewska, matka jednego z uczniów w X LO.
PROTEST AGROTECHNIKA
Nauczyciele i pracownicy Zespół Szkół Agrotechnicznych i Gospodarki Żywnościowej w kilkunastu punktach przedstawiają swoje racje uzasadniające dalsze utrzymanie szkoły.
- Nieprawdą jest, że tylko trzydziestu uczniów naszej szkoły mieszka na terenie Radomia. Aktualnie w szkole uczy się 482 uczniów w systemie dziennym, w tym 216 mieszka w Radomiu, co daje 44,2 procent - piszą nauczyciele.
Pracownicy Agrotechnika dodają, że w ramach porozumienia miasto przejęło od szkoły 68,5 ha ziemi w zamian za rozbudowę głównego budynku i przygotowano projekt rozbudowy.
- Co z dotrzymaniem ustaleń zawartych w porozumieniu? - dopytują się pracownicy.
TWARDA EKONOMIA
Ryszard Fałek, wiceprezydent Radomia odpowiedzialny za sprawy oświaty, zaplanował serię spotkań z nauczycielami, Radami Rodziców i dyrekcją placówek. Jedno z takich spotkań odbędzie się w czwartek w "Słowackim".
Zdaniem samorządu, miasto musi dostosować ofertę oświatową do demografii. A w ciągu najbliższych 12 lat ubędzie z radomskich szkół średnich prawie 1200 uczniów. Niż demograficzny, to nie jedyny powód zmian. Drugi, to stan finansów samorządu. Utrzymanie tylko jednej szkoły, czyli Zespołu Szkół Agrotechnicznych i Gospodarki Żywnościowej, to wydatek ponad 4,5 miliona złotych. Na wtorkowym zebraniu w X liceum w ogóle nie rozmawiano, ile kosztuje nauka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
