Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowcy boją się o los Fabryki Broni

Redakcja
- Brak zamówień rządowych dla zakładu, opierającego się na produkcji wojskowej to katastrofa - mówi Zbigniew Cebula, szef zakładowej Solidarności.
- Brak zamówień rządowych dla zakładu, opierającego się na produkcji wojskowej to katastrofa - mówi Zbigniew Cebula, szef zakładowej Solidarności. Ł. Wójcik
Członkowie Solidarności napisali dramatyczny list do premiera Donalda Tuska w związku z cięciami w budżecie na przemysł zbrojeniowy. Zdaniem radomskich związkowców, może to oznaczać brak zamówień rządowych, a co za tym idzie kres działalności Fabryki Broni.

Rząd gwałtownie poszukuje 17 miliardów złotych. Od kilku dni resorty przygotowują plany cięć w wydatkach budżetowych, by załatać dziurę w budżecie państwa.

Dotyczy to również Ministerstwa Obrony Narodowej, które próbuje znaleźć oszczędności między innymi poprzez radykalne obniżenie zakupów w rodzimych zakładach przemysłu obronnego.

Zdaniem Zbigniewa Cebuli, szefa Solidarności w Fabryce Bronie będzie to dotyczyło również tej spółki. - Brak zamówień rządowych dla zakładu opierającego się w 90 procentach na produkcji wojskowej to katastrofa - mówi wprost.
Jego zdaniem w końcu stycznia 2008 roku Fabryka zrealizowała już kontrakt na dostawy pistoletów walther dla policji i straży granicznej, natomiast w połowie grudnia ubiegłego roku Departament Zaopatrywania Sił Zbrojnych wycofał się z zamierzonej na koniec I kwartału dostawy karabinków beryl dla armii.

- Prace na realizację tego zamówienia są już zaawansowane, złożono między innym zamówienia w hucie. Tymczasem sytuacja jest taka, że nasza spółka na ten rok nie ma w ogóle zamówień. A to może oznaczać kres działalności - dodaje Zbigniew Cebula.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie