Pleśń na ścianach, odpadający tynk z sufitu, powybijane szyby w oknach, ciemno na korytarzach, a w piwnicach zdechłe szczury i koty - taki obrazek na co dzień towarzyszy lokatorom bloku przy Filtrowej 3 w Radomiu.
- Tak już dłużej nie może być. Niech nam ktoś wreszcie pomoże - denerwuje się Maria Wlazło. Kobieta pokazuje pisma, które wysyłała do różnych instytucji. Podpisane są też przez innych lokatorów. Każdy z nich ma coś do powiedzenia na temat warunków mieszkania przy Filtrowej 3.
LEJE IM SIĘ NA GŁOWY
Aneta Zawadzka pokazuje sufit w swoim mieszkaniu na trzecim piętrze. - Tynk już odpadł, a przez tę cienką warstwę sufitu leje się woda ciurkiem - tłumaczy kobieta. - Kiedy pada deszcz, muszę podstawiać wiadro. Najgorzej jest, kiedy nie ma nikogo w domu. Wtedy woda leje się po ścianach sąsiadów.
W mieszkaniu Urszuli Kopyckiej roi się od wilgotnych plam na suficie. W kuchni na ścianie jest pleśń. - Nie mam za co zrobić remontu - żali się pani Urszula. - Żyjemy z zasiłku chorobowego męża i dodatku rodzinnego. Czynsz pochłania wszystkie pieniądze. Moje dziecko ciągle choruje, bo tu jest wilgoć.
- Tyle razy zwracaliśmy się do różnych instytucji, żeby naprawili ten dach i nic. Obiecują tylko, że zrobią, a nic nadal nie jest zrobione. Tracimy cierpliwość - denerwuje Maria Wlazło.
Znaczna część lokatorów, którzy spotkali się z nami żyje z zasiłku i mieszkają w mieszkaniach socjalnych. Jak twierdzą, chętnie by zrobili remonty u siebie, ale najzwyczajniej w świecie, nie stać ich na to. Oprócz wspomnianych mieszkańców, w bloku są też lokatorzy, którzy należą do Wspólnoty Mieszkaniowej. Zarządcą budynku jest Radomskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego Administrator.
WIATR HULA PO KORYTARZACH
Przeciekający dach nie jest jedyną bolączką lokatorów z Filtrowej 3. - Mamy potwornie zimno w domach - mówi Grażyna Machnio. - Na korytarzach nie ma szyb w oknach i w drzwiach wejściowych na piętrach. Blok jest nie ocieplony. Wieje. Codziennie wiaderko węgla idzie, żeby ogrzać mieszkanie.
Mieszkania mają zaledwie około 30 metrów kwadratowych. Bywa, że mieszkają w nich wielodzietne rodziny. Nie ma miejsca, żeby powiesić pranie. - A suszarnia, którą mamy, zupełnie się do tego nie nadaje - dodaje Maria Wlazło. - Wchodzi się po stromych schodach w górę, jest tam zimno i śmierdzi.
Lokatorów przeraża też to, co dzieje się w piwnicy. - Zdechłe szczury i koty w piwnicy to norma - mówią kobiety z Filtrowej 3. - Wejść tam strach. Nie ma światła, śmierdzi i te zwierzęta. Teraz idzie zima. Szczura można już na korytarzu spotkać.
BĘDZIE KONTROLA?
O problemach mieszkańców z Filtrowej 3 rozmawialiśmy wczoraj ze Stanisławem Soberą, dyrektorem do spraw gospodarczo-inwestycyjnych Radomskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Administrator w Radomiu:
- Nie znam stanu technicznego w tym budynku. Dzisiaj wyślę fachowców. Sprawdzą dach i pomieszczenia, w których są problemy. Nie można ludzi zostawić na zimę w takich warunkach - mówił dyrektor Sobera. Dodał także, że zostaną też wstawione szyby w korytarzach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?