MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z "zimówkami" jest dużo bezpieczniej

Janusz Petz
Hubert Pysiak z firmy wulkanizacyjnej przy ulicy Starowiejskiej w Radomiu od miesiąca pracuje przy wymianie opon od rana do późnych godzin wieczornych.
Hubert Pysiak z firmy wulkanizacyjnej przy ulicy Starowiejskiej w Radomiu od miesiąca pracuje przy wymianie opon od rana do późnych godzin wieczornych. M. Skorupa
Przed serwisami ustawiają się długie kolejki osób chcących wymienić opony w samochodach z letnich na zimowe.

Specjaliści uważają, że zmiana opon jest konieczna, malkontenci - że to wymysł żądnych coraz większych zysków koncernów oponiarskich.

- Oczywiście, że warto wymienić opony letnie na zimowe. Konstrukcja "zimówek" jest taka, że we właściwy sposób odprowadza błoto pośniegowe, co znacznie poprawia ich przyczepność. Z letnimi oponami jest tak, że podczas mrozu twardnieją, "zamarzają" i w bardzo dużym stopniu tracą właściwości niezbędne do tego, by nie wpaść w poślizg - mówi młodszy aspirant Andrzej Lewicki z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.

Przestrzega on jednak przed zbytnim zaufaniem do opon zimowych. - Było już wielu takich, którzy uważali, że samochód ma nowe zimowe opony, a w związku z tym można trochę dodać gazu. Szybko mieli okazję zweryfikować swoje teorie, lądując w rowie. Jeśli na jezdni jest lód, to zimowe opony niewiele pomogą - mówi.

BĘDZIE PRZYMUS?

Dziś w Polsce nie grozi nam kara za jazdę na letnich oponach zimą i zimowych latem. Taką karę możemy już niedługo zapłacić jadąc przez Niemcy. Po pierwszych opadach śniegu policja niemiecka może nałożyć mandat za brak opon zimowych w wysokości 20 euro. Jeśli natomiast nie będziemy mieli opon i dojdzie do kolizji, kara może być dziesięć razy większa i to nawet wtedy, gdy właściciel auta bez "zimówek" nie jest winny.

Również być może w Polsce będą niedługo wprowadzone przepisy nakazujące zmianę opon - do wprowadzenia dyrektyw nakazujących zmianę opon przymierza się Komisja Europejska. Na razie pomysł wprowadzenia takiej regulacji wywołuje protesty, zwłaszcza w krajach, gdzie śnieg leży na drogach przez zaledwie kilka dni w roku.

DO OSTATNIEGO KLIENTA

Tymczasem w Polsce coraz więcej osób przekonuje się do "zimówek". W Radomiu w kolejkach na wymianę trzeba czekać niekiedy kilka godzin.

- Zauważyliśmy ciekawą rzecz, że w poprzednich latach klienci czekali z wymianą na ostatni dzwonek, czyli do pierwszych opadów śniegu. W tym roku mieliśmy już sporo klientów w połowie września, a teraz kolejki zmuszają nas do pracy nawet do godziny 20, bo staramy się obsługiwać ludzi do ostatniego klienta - mówi Anna Pysiak, prezes firmy Opony B.P.B przy ulicy Starowiejskiej w Radomiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie