Kto weźmie psy?

24 psy

24 psy

tyle czworonogów przebywa jeszcze w klatkach prywatnego schroniska w Białce pod Iłżą W poniedziałek władze Iłży otrzymały decyzję Powiatowego Lekarza Weterynarii nakazującą zawieszenie pracy schroniska. To oznacza konieczność błyskawicznego rozwiązania szeregu problemów, w tym znalezienia dla zwierząt nowego schronienia

Uśmiercenie 10 psów - taki zarzut postawiła Prokuratura Rejonowa w Lipsku właścicielowi schroniska dla zwierząt w Białce pod Iłżą oraz jego żonie. W poniedziałek Powiatowy Lekarz Weterynarii wstrzymał działalność schroniska. '

GŁOŚNO W CAŁEJ POLSCE
Afera, o której informujemy od piątku nabrała już ogólnopolskiego rozgłosu. Przypomnijmy, że w schronisku dla zwierząt w Białce, które miało podpisaną umowę z gmina Iłży na wyłapywanie bezpańskich psów i opiekowanie się nimi znaleziono kilkanaście słoików psiego smalcu. Postępowanie wszczęła policja, prowadzone jest ono pod nadzorem lipskiej prokuratury.

- Właścicielowi schroniska Edwardowi A. i jego żonie Zofii postawiliśmy zarzut uśmiercenia 10 psów. Oboje temu nie zaprzeczyli. Obecnie wystąpiliśmy do Instytutu Weterynarii w Puławach o wydanie opinii z ilu psów został wytopiony tłuszcz znaleziony w słoikach. Będziemy także sprawdzać, w jaki sposób ewidencjonowano przyjmowane zwierzęta - powiedział nam Zbigniew Lenart, szef Prokuratury Rejonowej w Lipsku.
SCHRONISKO NIECZYNNE
W poniedziałek władze Iłży otrzymały decyzję Powiatowego Lekarza Weterynarii nakazującą zawieszenie pracy schroniska. Andrzej Moskwa, burmistrz Iłży w rozmowie z nami nie ukrywał, że oznacza to konieczność błyskawicznego rozwiązania szeregu problemów.

- Musimy natychmiast znaleźć kogoś, kto zaopiekowałby się psami do czasu ich adoptowania, lub przewiezienia na teren innego schroniska. Pozostaje też sprawa wejścia na teren schroniska w Białce, które leży przecież na prywatnej posesji - stwierdził burmistrz.

W tej chwili w schronisku przebywają 24 psy.