Komunikacja w Końskich się rozkręca. Będą nowe linie i autobusy

A władze gminy szykują dla nich kolejne dobre wiadomości, bo już wkrótce zostanie rozstrzygnięty przetarg na funkcjonowanie kolejnych 12 linii.

Ale od początku. Siedem nowych autobusów wozi mieszkańców gminy Końskich od 9 marca tego roku, kilka dni po oficjalnej prezentacji siedmiu mercedesów, pomalowanych na żółto-czerwono czyli barwy nawiązujące do herbu miasta stanęły. Pasażerowie mają również do dyspozycji Centrum Przesiadkowe przy ulicy Wojska Polskiego wyposażone w perony odjazdowe, nowe energooszczędne oświetlenie, wiaty przystankowe i zautomatyzowaną toaletę. Operatorem gminnej komunikacja została firma Darjan.

- To jest wydarzenie, które ma wymiar historyczny. Od 2011 roku część miasta i miejscowości w gminie byłą komunikacyjnie wykluczona. Zdecydowaliśmy się, aby odtworzyć komunikację publiczną, by zlikwidować białe plamy na komunikacyjnej mapie naszej gminy. Dla naszej gminy to jest rewolucja – mówił wtedy Krzysztof Obratański, burmistrz miasta i gminy Końskie.

Autobusy ruszyły w siedem tras, a władze Końskich zapowiadały, że będą bacznie obserwować sytuację, analizować liczbę pasażerów, słuchać ich uwag, by wprowadzić ewentualne ulepszenia. Ale kilka dni później pandemia koronawirusa, która wywróciła do góry nogami życie praktycznie wszystkich Polaków, spowodowała, że na ewentualne wnioski trzeba było zaczekać trochę dłużej. - Z powodu pandemii część autobusów jeździła praktycznie pusta, a z niektórych przejazdów musieliśmy zrezygnować - mówi Marcin Zieliński, zastępca burmistrza Końskich. - Widzimy jednak, że liczba sprzedanych biletów systematycznie rośnie i każdego kolejnego miesiąca jest większa niż w poprzednim. Cieszy nas ten wzrost zainteresowania, który pokazuje, że mieszkańcy naszej gminy coraz chętniej korzystają z komunikacji - ocenia.

Najpopularniejszą linią jest trasa numer 1 rozpoczynająca się we wsi Paruchy, biegnąca między innymi przez Nieświń, Rogów, Końskie, Nowy Kazanów i Sielpię aż do Nowego Sokołowa. W marcu na tej trasie sprzedano 619 biletów. W lipcu 1667. Najmniej popularną trasą jest z kolei linia numer 5 z Nieba do Końskich i z powrotem. W lipcu sprzedano na niej tylko 194 bilety.

SPRAWDŹ NA JAKICH TRASACH KURSUJĄ AUTOBUSY W GMINIE KOŃSKIE

W lipcu ruszyła ósma, wakacyjna linia kursująca między Końskimi i Sielpią.

A wygląda na to, że linii i autobusów kursujących na terenie gminy Końskie będzie zdecydowanie więcej. - Wkrótce rozstrzygniemy przetarg na kolejnych 12 linii, na których jeździć będą zakupione przez gminę dwa pełnowymiarowe autobusy marki Iveco oraz prawdopodobnie pięć autobusów nowego operatora - informuje Karol Urban, naczelnik Wydziału Dróg Gminnych Urzędu Miasta i Gminy Końskie i zapewnia, że już wkrótce poznamy przebieg nowych tras. - Autobusy na nowych linia będą jeździć od początku września. Będą obowiązywać te same ceny biletów oraz obowiązują obecnie podział na strefy komunikacyjne - opowiada.

Marcin Zieliński zapewnia, że działalność gminnej komunikacji jest poddawana stałej analizie, która pozwoli już wkrótce wprowadzić korekty w jej działalności. - Tak naprawdę uczymy się czegoś, czego nie robiliśmy nigdy dotąd. Nie mamy też tak naprawdę w najbliższym sąsiedztwie żądnego samorządu, który zdecydował się na podobne przedsięwzięcie i mógłby nam służyć radą. Cały czas bacznie obserwujemy rozwój sytuacji i wsłuchujemy się w uwagi i reakcje mieszkańców, a te oczywiście nie wszystkie, ale w dużej części są bardzo pozytywne - podkreśla wiceburmistrz.

Na co narzekają pasażerowie? - Największa część uwag dotyczy położenia przystanków i trzeba przyznać, że nie jest to najprostsza kwestia do załatwienia bo najczęściej uwagi dotyczą dróg, które nie są w naszym zarządzie. To znacznie wydłuża ten proces - wyjaśnia Karol Urban.

Kwestią często poruszaną przez mieszkańców, ale również przez niektórych koneckich radnych jest budowa dworca autobusowego. Obecnie do dyspozycji pasażerów jest centrum przesiadkowe ulicy Wojska Polskiego wyposażone w perony odjazdowe, oświetlenie, wiaty przystankowe i toaletę. Budynek dworca wiązałby się pewnie z wysokimi stałymi kosztami. Na razie nie widzimy takiej konieczności, ale jeśli liczba korzystających z centrum pasażerów wyraźnie się zwiększy, zaczniemy takie rozwiązanie brać pod uwagę - mówi Karol Urban.