Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najsłynniejszy kaktus ogrzewa się przy wielkim silniku spółki ciepłowniczej. Dlaczego pozostał w Sandomierzu? Zobacz zdjęcia

Klaudia Tajs
Klaudia Tajs
Władze spółki zdecydowały, że nowoczesny silnik kogeneracyjny jaki stanął w sąsiedztwie kaktusa  będzie jego codziennym towarzyszem . Decyzja była słuszna, bo w minionym sezonie, na kaktusie po raz pierwszy pojawiła się  tak duża liczba kwiatów.  Więcej na kolejnych zdjęciach.
Władze spółki zdecydowały, że nowoczesny silnik kogeneracyjny jaki stanął w sąsiedztwie kaktusa będzie jego codziennym towarzyszem . Decyzja była słuszna, bo w minionym sezonie, na kaktusie po raz pierwszy pojawiła się tak duża liczba kwiatów. Więcej na kolejnych zdjęciach. Klaudia Tajs
Najpierw miał trafić do Palmiarni w Gliwicach. Potem miał pojechać do Gdańska, do artysty performersa. Ostatecznie pozostał w hali Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, gdzie pięknie kwietnie i cieszy oczy pracowników miejskiej spółki. Władze spółki zdecydowały, że nowoczesny silnik kogeneracyjny jaki stanął w sąsiedztwie kaktusa będzie jego codziennym towarzyszem . Decyzja była słuszna, bo w minionym sezonie, na kaktusie po raz pierwszy pojawiła się tak duża liczba kwiatów. Zobacz zdjęcia.

Niesamowita historia najsłynniejszego kaktusa regionu! Grzeje się i... kwitnie

Mowa o kaktusie, historię którego mieszkańcy Sandomierza poznali i śledzili w grudniu 2020 roku. Kaktus ma 13 metrów długości i pięknie się prezentuje. Od 1996 roku rośnie w przeszklonej kotłowni Rokitek Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Sandomierzu.

Jednak spółka w 2020 roku zaczęła przygotowywać się do nowego projektu i montażu urządzenia, które jak wówczas uważano uniemożliwiłby pozostawienie kaktusa w dotychczasowym pomieszczeniu. Chodzi o montaż silnika kogeneracyjnego, zasilanego gazem ziemnym, produkującego prąd i energię cieplną, który ma aż 12 cylindrów i pojemność około 50 litrów. Silnik miał działać w sąsiedztwie kaktusa, dlatego roślinę należało przenieść w bezpieczniejsze miejsce.

Niestety mimo wielu podjętych kroków plany wywiezienia kaktusa w innej miejsce zakończyły się fiaskiem. Jak przyznaje prezes Rafał Binięda o pozostawieniu kaktusa w dotychczasowym pomieszczeniu zadecydowało kilka względów.

- Ostatecznie mieliśmy jedną ofertę, bardzo daleko, bo aż do Gdańska - przypomina Rafał Binięda, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Sandomierzu. - Niestety nie zdecydowaliśmy się na to, by oddać kaktusa w tamte ręce, ponieważ nie wiedzieliśmy do końca w jakim celu, roślina tam pojedzie. Baliśmy się o jego przyszłość. Ponadto logistycznie było to bardzo trudne rozwiązanie, żeby go z tej hali wyciągnąć.

Kaktus został przeniesiony w drugą część hali, żeby jego doniczka nie kolidowała z silnikiem, który już został zamontowany. - Dbamy o niego nadal i pielęgnujemy - dodaje prezes. - Na początku myśleliśmy, że praca silnika będzie bardzo uciążliwa. Jesteśmy po pierwszych próbach. Silnik pracuje. Jest hałas, ale został wytłumiony przez konstrukcję, która jest w środku.

O dobrej współpracy kaktusa z silnikiem, zdaniem prezesa świadczy fakt, że w tym sezonie, roślina kwitła jak nigdy dotąd. - Miał najwięcej kwiatów, od kiedy tutaj jest - podkreśla prezes Binięda. - Miał między 15 a 20 kwiatów. Myślę, że kaktus odnajdzie się w nowej rzeczywistości i będzie współpracował z silnikiem.

W Kotłowni Rokitek, w Sandomierzu kaktus jest od 1986 roku. Od początku rośliną opiekuje się jeden z pracowników Robert Krzeszowski.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sandomierz.naszemiasto.pl Nasze Miasto