Zbiórka na bezpieczeństwo

Monk
Fanty na obleganą loterię przekazali właściciele lokalnych sklepów i firm.
Fanty na obleganą loterię przekazali właściciele lokalnych sklepów i firm.
Podczas wczorajszej, piątej już, akcji "Serce dla Wołczyna", mieszkańcy miasta zbierali pieniądze na radiowóz dla miejscowego posterunku.

A ściślej na połowę radiowozu, bo połowę kosztów obiecała pokryć Komenda Główna Policji - mówi Rafał Neugebauer, dyrektor ośrodka kultury w Wołczynie, współorganizator imprezy, która odbyła się na stadionie "Polonii". - Zbieraliśmy także na monitorowanie miasta.

W ramach akcji prowadzona była kwesta, a oprócz tego, tradycyjnie już, znani z hojności lokalni przedsiębiorcy przekazywali pieniądze do tzw. wołczyńskiego "Serduszkowego Koszyka". Za pieniądze z wcześniejszych edycji "Serca dla Wołczyna" wybudowano m.in. miejski plac zabaw, podświetlono miejscowy kościół. Wśród przygotowanych na festyn atrakcji absolutnym przebojem były wypieki pań z Koła Emerytów i Rencistów. Ciastka "szły jak woda", wydatnie zasilając konto akcji. - Tak jak poprzednio, nasze panie dały własne produkty i pracę - mówi Irena Kuśmierz, szefowa wołczyńskich emerytów.
Sporo działo się na stadionie, gdzie rozegrano zakończony karnymi mecz policjanci kontra "krawaciarze", czyli urzędnicy i radni, którzy strój piłkarski wzbogacili krawatami.

Dużym zainteresowaniem cieszyła się loteria fantowa. Nagrody na nią przekazali właściciele lokalnych sklepów. - Podoba mi się impreza - wygrałam los na loterii, nagród jest mnóstwo, fajna impreza - mówi pani Małgorzata. - Mogłoby być trochę więcej gier i zabaw dla dzieci - zauważa Dominik Pawlikowski.
Interesującym punktem programu był spektakl w wykonaniu aktorów - szczudlarzy z Krakowa. Poza zaproszonymi na festyn zespołami mieszkańcy mieli okazję zobaczyć, już po raz trzeci, znanych z talentów wokalnych radnych i burmistrza, występujących jako grupa "Rad - Bur".
Wczoraj wieczorem trwało jeszcze liczenie pieniędzy. Jutro podamy, jaką kwotę udało się zebrać.
SONDA
Jak oceniają akcję "Serce dla Wołczyna"? - zapytaliśmy mieszkańców miasta

Tatiana Głuszko:
- Warto robić takie rzeczy. Zawsze jest to cel, który służy wszystkim mieszkańcom. W tym roku cel akcji jest mi szczególnie bliski, bo jest to zbiórka na poprawę bezpieczeństwa. A ja jestem policjantką i mieszkam w Wołczynie.

Karina Habrajska:
- Łatwiej coś osiągnąć w grupie, jak się w to włączy jak najwięcej mieszkańców, niż jakby miała te pieniądze zebrać jakaś jedna instytucja. Także cel akcji sam w sobie mi się podoba. A na festynie z tej okazji jestem pierwszy raz.

Mieczysław Kwaśnicki:
- To jest naprawdę bardzo pozytywna akcja, tym bardziej, że są efekty. Patrzę też na nią trochę inaczej, nie tylko jako widz, bo jestem osobiście zaangażowany w jej wspieranie. Ważne jest to, że efekty kolejnych edycji są widoczne, a to pobudza chęć, żeby działać dalej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska