Mają większe kwalifikacje, ale stają się droższymi pracownikami. Elżbieta Tkaczyk i Elżbieta Gawryś uczą w Publicznej Szkole Podstawowej w Klwowie. Pracują z najmłodszymi dziećmi. W ich środowisku szkoła to także centrum kultury. Obie panie opracowywały różne programy edukacyjne, oparte na historii regionalnej, edukacji teatralnej. Zachęcały do udziału w ogólnopolskich akcjach charytatywnych.
- Awans na nauczyciela dyplomowanego to motywacja do dalszej pracy - mówi Elżbieta Tkaczyk. - Przygotowując się do awansu, zdobywamy większą wiedzę, a potem przekazujemy ją naszym podopiecznym.
BEZ KŁOPOTÓW W DUŻYCH SZKOŁACH
W tym roku w powiecie przysuskim przybyło kilkunastu nauczycieli dyplomowanych. Z ich wiedzy skorzystają uczniowie, ich pensje zapłacą kasy samorządów, którym podlegają dane szkoły.
- W dużych szkołach, gdzie w klasach jest po 25 czy 28 osób, nie ma problemu - zapewnia Jarosław Bednarski, dyrektor Wydziału Edukacji w Starostwie Powiatowym w Przysusze. - Pieniądze na awans nauczycieli przekazuje Ministerstwo Edukacji, w ramach pieniędzy na funkcjonowanie szkół.
MAŁO UCZNIÓW, DUŻY PROBLEM
Problem zaczyna się w gminach wiejskich, gdzie utrzymywane są małe szkółki, z klasami nie przekraczającymi 10 uczniów. Gdy dzieci jest za mało, kasy nie wystarcza na utrzymanie szkoły i płace nauczycielskie.
- Oczywiście, że wypłacamy wszystkie pensje, także dla nauczycieli zdobywających kolejne stopnie awansu - zapewnia Grzegorz Kraska, wójt gminy Rusinów. - Kiedy brakuje pieniędzy z ministerstwa, szkoły i pensje nauczycielskie opłaca się kosztem różnych remontów dróg czy innych inwestycji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?