- Dużo podróżuje i z własnego doświadczenia wiem, że pierwszą noc w nowym miejscu źle się przesypia - mówi Tadeusz Kupidura, prezes i właściciel drużyny. - Dlatego podjąłem taką decyzję. Trasa nie jest daleka. To zaledwie dwie godziny drogi, a przynajmniej zawodnicy wyśpią się we własnych łóżkach. Myślę, że to pomoże im w lepszej grze.
Prezes zapewnia, że gdyby chodziło o dłuższą podróż nie podjąłby takiej decyzji. Dodaje również, że warszawska hala jest już dobrze znana radomskiej drużynie. Nie chodzi o oszczędności, bowiem, po piątkowym rozruchu w Arenie Ursynów, siatkarze oczekiwać będą na mecz w hotelu, za który trzeba zapłacić.
Drużyna została już poinformowana o decyzji prezesa i zmianie terminu wyjazdu, który wstępnie planowano na czwartek (wieczorem siatkarze mieli trenować w Warszawie). Siatkarze Jadaru przygotowują się do meczu w hali MOSiR w Radomiu. Na czwartek zespół ma zaplanowane dwa treningi. Uczestniczyć w nich będzie kompletna kadra. Po środowych zajęciach nikt nie zgłaszał żadnych dolegliwości.
- Spokojnie przygotowujemy się do kolejnego spotkania - mówi Dominik Kwapisiewicz, drugi trener
Jadaru. - Mamy świadomość, że możemy zakończyć walkę w play out i chcemy pokusić się o zwycięstwo.
Rywalizacja o utrzymanie toczona jest do czterech zwycięstw. Po pięciu meczach 3:2 prowadzą radomscy siatkarze. W piątek, 30 kwietnia, o godz. 18, w hali Arena Ursynow w Warszawie staną przed szansą wygrania rundy play out. Przegrany zostanie zdegradowany do I ligi. Zwycięzca zagra w barażach z wicemistrzem I ligi o miejsce w ekstraklasie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?